Samorządy do końca roku podejmują uchwały, w których określają stawki podatków lokalnych, w tym obciążającej grunty, budynki i budowle daniny od nieruchomości.
Odgórne, ustawowe limity to niejedyne ograniczenia swobody ustalania wysokości obciążeń. Z orzecznictwa sądów administracyjnych wynika, że gminy nie mogą różnicować ich wysokości na podstawie kryteriów odnoszących się do podatników. Przypomniał o tym w niedawnym wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach (sygn. I SA/Gl 603/11).
Zasada równego traktowania nie przeszkadza wprowadzaniu ulg podatkowych
– Nie oznacza to, że gminy nie mogą wspierać określonych grup lub nawet pojedynczych podatników, jeśli samorządom na nich szczególnie zależy – mówi Paweł Toński, doradca podatkowy, partner w firmie Accreo Taxand. – Jeśli np. rywalizują z innymi gminami o jakąś inwestycję, mogą obniżyć daninę lub wprowadzić zwolnienie dla określonych typów gruntów, budynków lub budowli, od których dany podmiot w innym wypadku zapłaciłby podatek – tłumaczy.
Podobni podatnicy – taki sam podatek
Rada miasta w tej sprawie rozróżniła stawki daniny m.in. od budowli służących do zaopatrzenia w wodę i odbioru ścieków, wprowadzając różne ich wysokości dla osób prawnych i innych podmiotów. Dodatkowo wśród tych pierwszych gmina wyróżniła spółki, w których sama posiadała co najmniej połowę akcji lub udziałów, oraz pozostałe. Ustaliła stawki – odpowiednio – na 1,1 proc. wartości budowli i maksymalnie dopuszczone przez ustawę 2 proc.