Rzecz użyczoną utrzymuje ten, kto z niej korzysta

Żądanie potrącenia wzajemnej należności od powoda nie oznacza jeszcze, że pozwany uznaje pozew o zwrot nakładów za uzasadniony

Aktualizacja: 06.01.2009 07:18 Publikacja: 06.01.2009 01:16

Rzecz użyczoną utrzymuje ten, kto z niej korzysta

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

[b]Takie jednoznaczne stanowisko zajął w tej kwestii Sąd Najwyższy (sygn. V CSK 169/08)[/b]. Późniejszych adwersarzy: gminę Brzeg i spółkę z o.o. Energetyka Cieplna Opolszczyzny, łączyła umowa z 1998 r. o świadczenie usług ciepłowniczych zawarta na pięć lat (do 1 maja 2003 r.) z możliwością jej przedłużenia. Na jej podstawie gmina użyczyła spółce do korzystania wskazaną sieć ciepłowniczą.

W 2002 r. gmina zawiadomiła spółkę, że nie jest zainteresowana przedłużeniem umowy. Utworzyła bowiem własną spółkę, która miała przejąć sieć i świadczenie usług ciepłowniczych. Umowa się skończyła, ale spółka odmówiła wydania sieci, dopóki nie otrzyma zwrotu nakładów, i nadal świadczyła usługi. Sprawa wniesiona przeciwko spółce o wydanie sieci zakończyła się wygraną gminy.

Z kolei spółka wniosła przeciwko swej byłej kontrahentce sprawę o zwrot nakładów (tej sprawy dotyczy wskazany wyrok SN). Domagała się z tego tytułu prawie 6,5 mln zł. Gmina twierdziła, że spółka ponosiła wyłącznie zwykłe bieżące koszty utrzymania sieci, które stosownie do art. 713 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70928]kodeksu cywilnego[/link] obciążają korzystającego z użyczonej rzeczy. Argumentowała ponadto, że spółce należałby się ewentualnie zwrot innych nakładów, gdyby zgodnie z umową przedstawiła gminie plan przeprowadzenia wymagających ich prac i sprawozdanie z ich wykonania, a takich zawiadomień nie było.

Niezależnie od tego gmina zgłosiła zarzut potrącenia swych należności wobec spółki na kwotę prawie 4,9 mln zł. Składało się na nią według gminy odszkodowanie za szkody poniesione przez nią wskutek odmowy wydania sieci po zakończeniu umowy oraz wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z sieci po zakończeniu tej umowy.

Sąd I instancji uwzględnił zarzut potrącenia tylko należności za korzystanie z sieci w wysokości 330 tys. zł. W jego ocenie istnienia należności objętych zarzutem potrącenia gmina nie wykazała. Jednocześnie jednak zgłoszenie przez gminę zarzutu potrącenia na 4,9 mln zł sąd ten potraktował jako uznanie roszczenia spółki co do tej kwoty. Na tej podstawie zasądził na rzecz spółki różnicę między tą kwotą a należnością za bezumowne korzystanie z sieci.

Sąd II instancji zaakceptował ten werdykt. Sąd Najwyższy wskutek skargi kasacyjnej gminy uchylił wyrok sądu II instancji w części oddalającej jej apelację od wyroku sądu I instancji i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.

SN przede wszystkim zgodził się z twierdzeniem gminy, że zgłoszenie zarzutu potrącenia nie oznacza w żadnym razie uznania pozwu w granicach kwoty objętej tym zarzutem. [b]Potrącenie zaś w procesie wchodzi w rachubę tylko wówczas, gdy istnieje dochodzona w nim wierzytelność[/b] – mówił sędzia Dariusz Zawistowski. Sąd II instancji zaś miał przy tym pełną świadomość, że pozwana gmina nie tylko zażądała potrącenia, lecz kwestionowała istnienie należności dochodzonych pozwem. Sąd tego nie zbadał, nie odniósł się do zarzutów apelacji. Nie rozważył, czy istotnie spółka poniosła inne nakłady niż tylko wydatki na utrzymanie rzeczy użyczonej – zaznaczył sędzia. Bowiem przy koncepcji sądu, że zgłoszenie zarzutu potrącenia jest równoznaczne z uznaniem pozwu, nie było to potrzebne. Ta koncepcja była jednak błędna. Dlatego sprawa musiała wrócić do sądu II instancji do ponownego rozpatrzenia .

[b]Takie jednoznaczne stanowisko zajął w tej kwestii Sąd Najwyższy (sygn. V CSK 169/08)[/b]. Późniejszych adwersarzy: gminę Brzeg i spółkę z o.o. Energetyka Cieplna Opolszczyzny, łączyła umowa z 1998 r. o świadczenie usług ciepłowniczych zawarta na pięć lat (do 1 maja 2003 r.) z możliwością jej przedłużenia. Na jej podstawie gmina użyczyła spółce do korzystania wskazaną sieć ciepłowniczą.

W 2002 r. gmina zawiadomiła spółkę, że nie jest zainteresowana przedłużeniem umowy. Utworzyła bowiem własną spółkę, która miała przejąć sieć i świadczenie usług ciepłowniczych. Umowa się skończyła, ale spółka odmówiła wydania sieci, dopóki nie otrzyma zwrotu nakładów, i nadal świadczyła usługi. Sprawa wniesiona przeciwko spółce o wydanie sieci zakończyła się wygraną gminy.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów