Przepis ustawy podatkowej powinien być na tyle jasny, by przeciętny podatnik mógł samodzielnie ustalić wielkość obciążających go danin podatkowych. Dotyczy to w szczególności osób prawnych, które same muszą ustalić przedmiot, podstawę i stawkę podatku od nieruchomości. Niedookreślenie przepisu ustawy podatkowej sprawia, że podatnik nie może sam sprecyzować obowiązku podatkowego w sposób prawidłowy.
[b]Ten pogląd zaprezentowany przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach podzielił WSA w Olsztynie w postanowieniu z 20 sierpnia 2009 r. (I SA/Ol 428/09)[/b] zawieszającym postępowanie w sprawie opodatkowania podatkiem od nieruchomości telekomunikacyjnych linii kablowych ułożonych w kanalizacji kablowej do czasu rozstrzygnięcia o zgodności z konstytucją odpowiednich przepisów [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=1C400DEA5EB92B1FFB9492F91E6E4224?id=182297]ustawy o podatkach i opłatach lokalnych[/link] (dalej upol).
[srodtytul]Spór o linie kablowe[/srodtytul]
W sprawie rozpatrywanej przed olsztyńskim sądem organy podatkowe stwierdziły, że telekomunikacyjne linie kablowe położone w kanalizacjach kablowych są budowlami w rozumieniu art. 1a ust. 1 pkt 2 upol, podlegającymi podatkowi od nieruchomości na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 3 tej ustawy. Budowla, w myśl tej regulacji, to obiekt budowlany w rozumieniu przepisów prawa budowlanego niebędący budynkiem lub obiektem małej architektury, a także urządzenie budowlane w rozumieniu przepisów prawa budowlanego związane z obiektem budowlanym, które zapewnia możliwość użytkowania obiektu zgodnie z jego przeznaczeniem.
Podatnik z kolei twierdził, że telekomunikacyjne linie kablowe umieszczone w kanalizacji kablowej nie są samodzielną budowlą w rozumieniu prawa budowlanego, nie stanowią części składowej kanalizacji ani nie są urządzenia-mi budowlanymi związanymi z obiektem budowlanym. Nie są to też instalacje lub urządzenia stanowiące całość techniczno-użytkową z kanalizacją. Nie mieszczą się więc w definicji budowli w rozumieniu upol, a zatem nie podlegają podatkowi od nieruchomości. Obie strony powoływały się na korzystne dla siebie orzeczenia sądów.