[b]Sąd Najwyższy w wyroku z 8 grudnia 2010 r. (V CSK 150/10)[/b] uznał, że obowiązuje w tym zakresie domniemanie samoistności posiadania przewidziane w art. 339 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=8FF8A30732166FD43D542B59755F4E74?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]. To domniemanie spowodowało, że odszkodowanie dla ofiar katastrofy budowlanej hali Międzynarodowych Targów Katowickich i dla bliskich osób, które zginęły w tej katastrofie, płaci spółka z o.o. o tej nazwie.
Pod zawalonym dachem hali, w której w styczniu 2006 r. odbywała się wystawa gołębi, straciło życie 66 osób. Wśród śmiertelnych ofiar był Waldemar C. Zostawił żonę Alinę i dwoje pełnoletnich już dziś dzieci: Justynę i Pawła. W maju 2006 r. osieroceni członkowie rodziny wystąpili przeciwko wspomnianej spółce o odszkodowanie za znaczne pogorszenie swej sytuacji życiowej. Prawną podstawą takiego żądania jest art. 446 § 3 k.c., a odpowiedzialności spółki – art. 434 k.c., statuujący odpowiedzialność samoistnego posiadacza za zawalenie się budowli na zasadzie ryzyka.
Członkowie rodziny domagali się po 300 tys. zł. Sąd I instancji przyznał Alinie C. 100 tys. zł, a dzieciom po 150 tys. zł. W jego ocenie śmierć mężczyzny spowodowała znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Waldemar C. aktywnie uczestniczył w życiu rodziny. Dzieci były z nim bardzo silnie związane. Utrata ojca wpłynęła negatywnie na realizację ich planów życiowych. Mimo pomocy psychologa wywołała kłopoty w nauce. Alina C. straciła oparcie w prowadzeniu firmy i musiała zrezygnować z działalności gospodarczej. Utrata męża wywarła trwały wpływ na jej psychikę.
Sąd II instancji obniżył kwoty zasądzone w I instancji. Powodem było uwzględnienie 34 454 zł odszkodowania wypłaconego już bliskim Waldemara C. z OC spółki. Sąd podzielił je na trzy równe części i odliczył od kwot zasądzonych w I instancji. Nie przyjął twierdzenia spółki, że nie jest samoistnym posiadaczem hali, lecz jej dzierżawcą, co wyłącza odpowiedzialność na podstawie art. 434 k.c. Uznał je za spóźnione. Odwołał się do art. 381 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=68EB5FC0B731E015B7BB94CA7B746B2A?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link], upoważniającego sąd II instancji do pominięcia nowych faktów i dowodów, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem I instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Nie przyjął oferowanego przez spółkę dowodu na zależność jej posiadania w postaci umowy dzierżawy zawartej ze Skarbem Państwa. Domniemanie samoistności posiadania przewidziane w art. 339 k.c., a warunkujące odpowiedzialność na podstawie art. 434 k.c., nie zostało więc obalone.
Sąd nie zgodził się też ze spółką, że odszkodowanie należy pomniejszyć o darowizny i zasiłki celowe od instytucji państwowych i samorządowych przekazane po katastrofie. Rodzina Waldemara C. otrzymała z tego tytułu prawie 60 tys. zł.