Reklama

Różnice kursowe: decyduje kurs NBP

Firma otrzymująca obce środki pieniężne przelicza je na złote, stosując średni kurs banku centralnego

Publikacja: 07.02.2011 04:05

Różnice kursowe: decyduje kurs NBP

Foto: www.sxc.hu

Wynika to z [b]wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) z 3 lutego (sygn. II FSK 1682/09)[/b].

Przed NSA sprawa trafiła w wyniku zaskarżenia niekorzystnego dla spółki [b]wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach (I SA/Gl 1030/08)[/b]. Spór dotyczył sposobu ustalania tzw. różnic kursowych na gruncie [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/2000/DU2000Nr%2054poz%20654.asp]ustawy o CIT[/link]. Służy to dostosowywaniu rozliczeń podatkowych do rzeczywistej wysokości otrzymywanych przez firmy świadczeń.

Pomiędzy datą, w której zgodnie z ustawą powstaje przychód, a datą faktycznego otrzymania należności wyrażonych w walucie może dochodzić do wahań kursów walut.

[wyimek]Bez wymiany waluty nie można mówić o kursie faktycznie stosowanym[/wyimek]

Gdy np. w okresie od powstania przychodu do faktycznego otrzymania należności wartość waluty obcej wzrasta, powstają tzw. dodatnie różnice kursowe powiększające przychód. W odniesieniu do kosztów uzyskania przychodu sytuacja jest prostsza – waluty obce przelicza się na złote według kursu średniego Narodowego Banku Polskiego z dnia poprzedzającego dzień poniesienia kosztu.

Reklama
Reklama

[srodtytul]Stanowisko fiskusa[/srodtytul]

Zgodnie z art. 15a ust. 4 [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/2000/DU2000Nr%2054poz%20654.asp]ustawy o CIT[/link] zasadą jest, że przy ustalaniu wartości środków pieniężnych bierze się pod uwagę faktycznie zastosowany kurs waluty w danym dniu. Jeśli to nie jest możliwe, do obliczeń przyjmuje się średni kurs z ostatniego dnia roboczego poprzedzającego dzień transakcji ogłaszany przez NBP. Organy podatkowe jednolicie przyjmowały, że otrzymane na konta walutowe środki należy przeliczyć na złote po kursie podawanym przez bank, z którego usług korzystaliśmy.

– Uzasadniały, że wcale nie musi dojść do rzeczywistej sprzedaży walut, żeby można było mówić o kursie faktycznie zastosowanym – mówi Andrzej Garbula, doradca podatkowy, pełnomocnik spółki w wygranym sporze. – Jak jednak pokazuje przykład tej sprawy, sami urzędnicy nie potrafili precyzyjnie wskazać, jaki kurs powinien być brany pod uwagę, gdy bank podaje kurs kupna, sprzedaży i średni. To chyba kwestia nawyków nabytych przy stosowaniu poprzedniego brzmienia przepisów, a minister finansów nie chciał zauważyć zmian, które sam projektował – kończy pełnomocnik.

Tymczasem NSA uznał, że jeśli nie doszło do wymiany waluty, nie można mówić o kursie faktycznie stosowanym, należy więc stosować średni kurs NBP.

[srodtytul]Złe nawyki urzędników[/srodtytul]

Z początkiem 2007 r. doszło do zmiany przepisów o różnicach kursowych.

Reklama
Reklama

– Nie przełożyło się to na stanowisko organów podatkowych – uważa Sylwia Migdał, starszy menedżer w firmie doradczej Ernst & Young. – Kiedyś firmy przeliczały otrzymane przychody walutowe według kursu, po jakim mogły sprzedać walutę w banku dokonującym rozliczenia wpłaty. Po zmianach taka praktyka nie znajduje jednak podstaw w ustawie – kontynuuje ekspert.

Fiskus uważał, że kurs faktycznie zastosowany to ten, po którym podatnik miał możliwość wymiany.

– To wbrew brzmieniu przepisów, ale w kilku przypadkach udało się przeforsować to stanowisko przed wojewódzkimi sądami administracyjnymi. Wyrok NSA powinien uprościć sytuację, tak jak to zakładała zmiana przepisów w 2007 r. Właśnie dla uniknięcia niejasności wprowadzono do nich zapis o faktycznie zastosowanym kursie – wyjaśnia Sylwia Migdał. – Dlatego osobie, która nie zna historycznego podłoża sporu, a przeczyta jedynie dzisiejsze przepisy, sytuacja wydaje się jasna – kończy ekspert.

[ramka][b]Opinia:[/b]

[b]Marek Kolibski,

doradca podatkowy i radca prawny, wspólnik w kancelarii KNDP[/b]

Reklama
Reklama

To orzeczenie odmienne od stanowiska prezentowanego od czterech lat przez organy podatkowe, że nawet gdy nikt nie sprzedaje ani nie kupuje walut, dochodzi do zastosowania kursu. Również wśród ekspertów poglądy były podzielone. Fakt, że na wyciągu bankowym np. obok kwoty w euro może się znaleźć jej równowartość w złotych, nie znaczy, iż doszło do zastosowania określonego kursu. Doszło jedynie do wyceny przez bank. Dziwi też upór organów w błędnym interpretowaniu prawa. Rozliczenie różnic kursowych nie wpływa per saldo na wysokość wpływów do budżetu. Miejmy nadzieję, że za wyrokiem NSA pójdą identyczne orzeczenia WSA. [/ramka]

[ramka][b]Czytaj więcej [link=http://www.rp.pl/temat/56060.html]o różnicach kursowych[/link][/b][/ramka]

[ramka]Zobacz:[link=http://www.rp.pl/temat/565105.html] Zmiany w CIT i PIT w 2011 r. [/link][/ramka]

Wynika to z [b]wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) z 3 lutego (sygn. II FSK 1682/09)[/b].

Przed NSA sprawa trafiła w wyniku zaskarżenia niekorzystnego dla spółki [b]wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach (I SA/Gl 1030/08)[/b]. Spór dotyczył sposobu ustalania tzw. różnic kursowych na gruncie [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/2000/DU2000Nr%2054poz%20654.asp]ustawy o CIT[/link]. Służy to dostosowywaniu rozliczeń podatkowych do rzeczywistej wysokości otrzymywanych przez firmy świadczeń.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Cudzoziemcy
Nielegalni migraci z Afganistanu dostaną od państwa zadośćuczynienie
Prawo karne
Trzej lekarze usłyszeli wyrok w głośnej sprawie śmierci Izabeli z Pszczyny
Sądy i trybunały
Manowska: zawiadomiłam prokuraturę, nie można dopisywać niczego do uchwały
Biznes
Dostępność cyfrowa - nowe przepisy o e-handlu zmienią internetowy biznes
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Ubezpieczenia i odszkodowania
mObywatel z długo oczekiwaną funkcją dla kierowców
Reklama
Reklama