Reklama
Rozwiń
Reklama

Przed syndykiem wybroni potrącenie

Jeśli upadły i jego kontrahent byli zarazem swymi wierzycielami i dłużnikami, możliwe jest potrącenie ich należności w toku postępowania upadłościowego

Publikacja: 28.03.2011 04:52

Warunkiem jest, by  należność kontrahenta została uznana.

Sąd Najwyższy w wyroku z 10 marca 2011 r. (sygn. V CSK 311/10)

stwierdził, że gdy syndyk wytoczy sprawę o zapłatę należności przysługującej upadłemu od kontrahenta, ten może się bronić zarzutem potrącenia.

Zakłady Samochodowe Jelcz SA, dziś w upadłości, łączyły ze spółką z o.o. Polskie Autobusy kontakty handlowe. W ich wyniku powstała po stronie Jelcza wierzytelność wobec niej na kwotę ponad 558 tys. zł. Spółka  nigdy jej nie kwestionowała.

W toku postępowania upadłościowego Jelcza spółka zgłosiła sędziemu komisarzowi własną wierzytelność  na kwotę wyższą niż 558 tys. zł – stosownie do art. 96  prawa upadłościowego i naprawczego –  i złożyła oświadczenie o  jej potrąceniu. W myśl art. 93 ust. 1 p.u.n.  potrącenie wierzytelności upadłego z wierzytelnością wierzyciela jest dopuszczalne, jeśli obie  istniały  w dniu ogłoszenia upadłości.

Reklama
Reklama

Ostatecznie wierzytelność spółki z o.o. nie została uznana (wskutek oceny, że może być sporna) i do potrącenia nie doszło. Syndyk wystąpił  natomiast przeciwko niej o zasądzenie  wspomnianych  558 tys. zł. Sąd uwzględnił jego powództwo   w postępowaniu  nakazowym. W zarzutach od  nakazu  zapłaty spółka podniosła, że wierzytelność ta nie istnieje,  ponieważ została potrącona  z należności, jaką miała u Jelcza.

Spółka przegrała jednak w  obu instancjach. Zadecydowała o tym przyjęta przez sądy wykładnia art. 263 p.u.n. Zapisano w nim, że wierzytelność, której uznania odmówiono w całości lub części według przepisów p.u.n., może być dochodzona przeciwko upadłemu dopiero po umorzeniu lub zakończeniu postępowania upadłościowego. Według sądów potrącenie jest formą dochodzenia takiej wierzytelności. W świetle więc tego przepisu nie ma możliwości merytorycznego rozpoznania zarzutu potrącenia, ponieważ  postępowanie upadłościowe jeszcze trwa.

W ocenach swych sądy przyjęły, że prawomocne postanowienie o odmowie uznania wierzytelności wydane w postępowaniu upadłościowym wywołuje skutek w  innych postępowaniach.

W skardze kasacyjnej spółka zarzucała  m.in. naruszenie art. 263 p.u.n., art. 485 § 2 kodeksu cywilnego wskutek przyjęcia, że potrącenie nie wywołuje umorzenia długu, oraz art. 199 § 1 pkt 2  kodeksu postępowania cywilnego przez błędne jego zastosowanie. Nakazuje on odrzucenie pozwu, jeśli o to samo roszczenie pomiędzy tymi samymi stronami sprawa  trwa  albo została prawomocnie osądzona. Spółka protestowała przeciwko nadawaniu takiego znaczenia liście wierzytelności. Nieumieszczenie na niej wierzytelności objętej zarzutem potrącenia w sprawie wytoczonej przez syndyka nie oznacza ani prawomocnego osądzeniem, ani  tego, że  sprawa jest w toku – przekonywał pełnomocnik spółki przed Sądem Najwyższym.

Odwołał się do literalnej wykładni art. 263 p.u.n. Wynikająca z niego blokada dochodzenia takiej wierzytelności dotyczy wszczynania procesu przeciwko upadłemu. Nie obejmuje natomiast zgłaszania  w procesie wytoczonym  przez syndyka zarzutu potrącenia. Sąd Najwyższy zgodził się z tą argumentacją. Uchylił zaskarżony wyrok i sprawa wróciła do ponownego rozpoznania.

Sędzia Katarzyna Tyczka-Rote zaznaczyła, że prawo upadłościowe  i naprawcze modyfikuje potrącenie dla potrzeb postępowania upadłościowego. Zakres tych  modyfikacji  musi być  interpretowany ściśle. Wciągnięcie na listę wierzytelności ma cechy tytułu wykonawczego – wyciąg z zatwierdzonej listy  jest tytułem egzekucyjnym przeciwko upadłemu. Jednakże na liście tej  umieszcza się wierzytelności, których uznanie nie budzi wątpliwości. Odmowa uznania nie oznacza jednak, że wierzytelności nie ma – tłumaczyła sędzia. W żadnym razie nie można mówić, że rzecz ta została przesądzona. Prawo upadłościowe i naprawcze nie stwarza przeszkód, by w sprawie z powództwa syndyka pozwany mógł się bronić zarzutem potrącenia. Podniesienie tego zarzutu nie jest dochodzeniem  roszczenia, ale obroną –  stwierdziła sędzia.

Reklama
Reklama

Warunkiem jest, by  należność kontrahenta została uznana.

Sąd Najwyższy w wyroku z 10 marca 2011 r. (sygn. V CSK 311/10)

Pozostało jeszcze 97% artykułu
Reklama
Sądy i trybunały
Waldemar Żurek ujawnia projekt reformy KRS. Liczy na poparcie prezydenta
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Służby mundurowe
W 2026 roku wojsko wezwie nawet 235 tys. osób. Kto jest na liście?
Nieruchomości
Ważne zmiany dla każdego, kto planuje budowę. Ustawa przyjęta
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Nieruchomości
Rząd kończy z patologiami w spółdzielniach mieszkaniowych. Oto, co chce zmienić
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama