Cudzy wniosek o upadłość nie ma znaczenia

Nie można uznać, że wniosek innego podmiotu o upadłość, zgłoszony przed objęciem stanowiska przez członka zarządu spółki, uwalnia go od odpowiedzialności za jej długi podatkowe

Aktualizacja: 26.04.2011 04:56 Publikacja: 26.04.2011 03:00

Cudzy wniosek o upadłość nie ma znaczenia

Foto: Fotorzepa, Mateusz Dąbrowski Mateusz Dąbrowski

Nie można uznać, że wniosek innego podmiotu o upadłość, zgłoszony przed objęciem stanowiska przez członka zarządu spółki, uwalnia go od odpowiedzialności za jej długi podatkowe

Tak wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 19 kwietnia 2011 (I FSK 637/10).

W listopadzie 2008 organ podatkowy orzekł o odpowiedzialności byłego członka zarządu za zaległości podatkowe spółki z o.o. Chodziło o VAT za grudzień 2002.

Chcąc uwolnić się od tej odpowiedzialności, poinformował on organy podatkowe, że od 25 października 2002 (tj. przed  powołaniem go na stanowisko prezesa zarządu) i przez cały okres kadencji przed sądem gospodarczym toczyło się postępowanie upadłościowe.

Oddalony wniosek

Organ podatkowy zauważył jednak, że wniosek o upadłość banku został oddalony 3 czerwca 2002. Nie ma znaczenia, że sąd okręgowy w lutym 2003 uchylił to orzeczenie i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Zdaniem fiskusa oznacza to, że wobec spółki nie toczyło się postępowanie upadłościowe, a rozpatrzeniu podlegał wniosek o ogłoszenie upadłości.

Data złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości i toczące się w okresie kadencji skarżącego postępowanie o rozpatrzenie wniosku o ogłoszenie upadłości nie ma więc wpływu na zwolnienie go jako członka zarządu z powstania odpowiedzialności za  zaległości podatkowe. Członek zarządu do czasu ogłoszenia upadłości zarządza spółką.

Organ podatkowy zauważył, że w wyniku uchylenia przez sąd okręgowy postanowienia sprawą upadłości z wniosku wierzyciela spółki ponownie zajął się sąd pierwszej instancji. Jednak ostatecznie wniosek oddalił. W jego ocenie miała ona tak duże zaległości i stan pasywów przewyższył sumę aktywów. Nie była więc w stanie wygenerować środków nawet na uiszczenie kosztów postępowania upadłościowego.

Były prezes zaskarżył decyzję obciążającą go odpowiedzialnością za dług spółki. Podkreślał, że wniosek o ogłoszenie upadłości został złożony, zanim zaczął zasiadać w zarządzie, a sąd rozpatrujący sprawę go oddalił, gdy przestał być członkiem zarządu.

Przez okres jego kadencji toczyło się więc postępowanie w  przedmiocie wniosku o ogłoszenie upadłości. Nie można więc przypisać mu winy za niezgłoszenie wniosku o upadłość, bo nie miał na to żadnego wpływu, skoro postępowanie wcześniej wszczęto i prowadzono.

Ostatecznie sprawa trafiła na  wokandę, a sąd I instancji przyznał rację skarżącemu. W  ocenie sądu należało przyjąć, że w okresie pełnienia funkcji członka zarządu skarżący nie mógł ponownie zgłosić wniosku o ogłoszenie upadłości, bo przez cały okres pełnienia funkcji toczyło się postępowanie sądowe wszczęte na skutek złożonego wcześniej wniosku (przed objęciem funkcji członka zarządu).

Bez wpływu na zgłoszenie

Powołując się na orzecznictwo, sąd podkreślił, że od  odpowiedzialności może uwolnić się jedynie taki członek zarządu, który miał wpływ na dokonywanie zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki lub wszczęcie postępowania zapobiegającego upadłości. Dlatego tylko wówczas, gdy miał możliwość działania, ponosi skutki podjęcia lub niepodjęcia tych czynności.

Zdaniem WSA odwołanie się przez ustawodawcę do wykazania braku winy członka zarządu za niepodjęcie określonych działań wskazuje, że jego celem było, aby nie ponosił on odpowiedzialności za okoliczności, na które nie miał wpływu. W związku z tym sąd uznał, że zaszła tu przesłanka uwalniająca członka zarządu od   odpowiedzialności za zaległości podatkowe spółki.

Fiskus wygrywa

NSA uchylił jednak korzystny dla skarżącego wyrok, a ponieważ spór w sprawie dotyczył tylko prawa materialnego, sam oddalił jego skargę.

– Nie można zgodzić się, że skarżący nie może być obciążony odpowiedzialnością za  długi spółki, bo nie mógł złożyć wniosku o upadłość – wyjaśnił sędzia Sylwester Marciniak.

To, że bank jako wierzyciel przed objęciem przez skarżącego funkcji prezesa złożył własny wniosek o upadłość, nie miało wpływu na jego odpowiedzialność za zobowiązania podatkowe spółki. Uznanie, że z odpowiedzialności zwalnia wcześniejsze złożenie wniosku o upadłość przez kogoś innego, prowadziłoby do nadużyć. Wystarczyłoby złożyć wniosek i zmienić zarząd, a potem dalej zadłużać spółkę.

Ponadto w ocenie NSA bez względu na moment złożenia wniosek byłby spóźniony. Sąd gospodarczy nie miał wątpliwości, że już wniosek banku był spóźniony. Dlatego nie można uznać, że niezłożenie wniosku przez prezesa było bez jego winy.

Zobacz więcej w serwisach:

Nie można uznać, że wniosek innego podmiotu o upadłość, zgłoszony przed objęciem stanowiska przez członka zarządu spółki, uwalnia go od odpowiedzialności za jej długi podatkowe

Tak wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 19 kwietnia 2011 (I FSK 637/10).

Pozostało 95% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów