Spór o to, kogo uznać za „osobę samotnie wychowującą dzieci”, wciąż trwa. Definicja zawarta w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=80474]ustawie o PIT[/link] przy określaniu statusu takiej osoby odwołuje się wyłącznie do jej stanu cywilnego. Taką osobą w świetle tej definicji jest więc niezamężna matka dziecka, nawet wtedy, gdy faktycznie mieszka z jego ojcem i wspólnie wychowują dziecko. Jednak w praktyce możliwość skorzystania przez takie osoby z preferencji podatkowej w postaci wspólnego rozliczenia z dzieckiem przez jedno z rodziców jest kwestionowana, i to nie tylko przez organy podatkowe, ale również niektóre sądy. Ilustrują to zaprezentowane w artykule sprzeczne wyroki, w których sędziowie krańcowo odmiennie podeszli do tego problemu.
[srodtytul]Uproszczone kryterium ma sens[/srodtytul]
W pierwszym z nich (jeszcze nieprawomocnym), wydanym stosunkowo niedawno, [b]24 marca 2010 r., WSA we Wrocławiu (I SA/Wr 1627/09)[/b] uchylił interpretację indywidualną niekorzystną dla matki pozamałżeńskiego dziecka mieszkającej wspólnie z ojcem dziecka. WSA uznał, że w odniesieniu do rodziców bądź opiekunów prawnych niepozostających w związku małżeńskim ustawodawca wyraźnie zastrzegł, iż za osobę samotnie wychowującą dzieci uważa się jedno z nich, jeżeli osoba ta jest panną, kawalerem, wdową, wdowcem, rozwódką, rozwodnikiem. Z takiego sformułowania art. 6 ust. 5 ustawy o PIT jednoznacznie wynika, że status osoby samotnie wychowującej dzieci został powiązany ze stanem cywilnym tej osoby, który stanowi jedyne kryterium dla takiej kwalifikacji rodzica bądź opiekuna prawnego.
Dlaczego zdaniem sądu bez znaczenia pozostają takie kryteria, jak wspólne zamieszkiwanie rodziców czy pomoc w wychowaniu dziecka?
Sąd sformułował przypuszczenie, że intencją ustawodawcy przy tworzeniu definicji osoby samotnie wychowującej dzieci była rezygnacja z każdorazowego badania tak indywidualnych okoliczności z uwagi na komplikacje tego procesu. Istotne jest także porównanie preferencji podatkowych rodziców będących małżonkami z rodzicami, którzy nie zawarli związku małżeńskiego. „Samotny rodzic”, pozostając poza związkiem małżeńskim (z wyjątkiem wskazanym wprost przez ustawodawcę), pozbawiony jest bowiem prawa do skorzystania z preferencyjnego rozliczenia przewidzianego dla małżonków, między którymi istnieje wspólność majątkowa. Nie ulega przy tym wątpliwości, że z posiadaniem dziecka wiąże się konieczność ponoszenia dodatkowych, a zatem wyższych, kosztów utrzymania, i to bez względu na to, czy drugi z rodziców pomaga w jego wychowaniu. Odpowiedzią na ten stan jest właśnie definicja „osoby samotnie wychowującej dzieci”.