Reklama

Tomasz Pietryga o Sądzie Najwyższym: Dobry wybór, który nie ugasi pożaru

Wybór sędziego Wiesława Kozielewicza na prezesa sądu dyscyplinarnego w normalnej sytuacji można byłoby uznać za optymalny. Tyle że sytuacja w SN jest daleka od normalności.

Publikacja: 28.10.2022 16:32

Sędzia Wiesław Kozielewicz i prezydent Andrzej Duda

Sędzia Wiesław Kozielewicz i prezydent Andrzej Duda

Foto: Marek Borawski/KPRP

Wiesław Kozielewicz to jeden z najbardziej doświadczonych sędziów SN. Karnista, któremu na pewno nie można zarzucić, że jest osobą przypadkową, w tym specyficznym „sądzie dla sędziów”. Piastował też ważne funkcje będąc p.o. prezesa Izby Karnej, czy przewodniczącym Państwowej Komisji Wyborczej.

W sporze o praworządność Kozielewicz prezentował dość umiarkowaną i niezależną postawę. Zapewne miało to wpływ na wybór, dokonany w czwartek przez prezydenta Andrzeja Dudę. Ten w trudnej sytuacji starał się też poszukiwać złotego środka, tak aby nie narażać się na zarzut kopiowania zlikwidowanej pod presją UE – Izby Dyscyplinarnej. Tyle tylko, że likwidacja ID i zastąpienie jej Izbą Odpowiedzialności Zawodowej niczego nie zmieniło, nie unormowało sytuacji w Sądzie Najwyższym.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Sceny w Sądzie Najwyższym, czyli zabawa w kotka i myszkę
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Wybiórcze prawo do wiedzy o sędziach
Opinie Prawne
Michał Bieniak: Likwidacja uzasadnień wyroków to zagrożenie dla autorytetu sądów
Opinie Prawne
Paulina Kumkowska, Tomasz Kaczyński: Cztery wizje trzeźwości
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Uchwała kontra uchwała
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama