Reklama

Anna Wojda: Próby reformowania szpitali są jak kroplówka dla umierającego

Niestety, wiadomo już, że na reformę modernizującą placówki nie ma co liczyć. Nie teraz i nie w zapowiadanej formie. Czy służba zdrowia tę opieszałość przeżyje?

Publikacja: 11.08.2022 10:03

Budżety wielu lecznic się nie spinają. Co z tego, że dostają wyższe finansowanie, gdy koszty rosną w

Budżety wielu lecznic się nie spinają. Co z tego, że dostają wyższe finansowanie, gdy koszty rosną w jeszcze szybszym tempie

Foto: AdobeStock

W środę 10 sierpnia na konta pracowników ochrony zdrowia miały wpłynąć pensje uwzględniające podwyżki przewidziane w ustawie o minimalnych wynagrodzeniach. Niestety, nie wszyscy dostali wyższe kwoty. W wielu szpitalach po prostu zabrakło pieniędzy. O tym, że tak się może stać, od kilku tygodni informowali ich dyrektorzy.

Co prawda NFZ obiecał w tym tygodniu dodatkowe 350 mln zł na sfinansowanie podwyżek w ochronie zdrowia, ale nie wiadomo ciągle, czy te pieniądze wystarczą. Może się okazać, że trzeba będzie lawirować, by pracownicy mogli dostać wyższe pensje. Już teraz niektórzy dyrektorzy przesuwali środki z jednych kont na inne, by udało się wypłacić wyższe pensje. Nie da się jednak robić tego w nieskończoność, bo zabrane środki trzeba będzie zwrócić.

Czytaj więcej

Zawał w polskich szpitalach. Rządowa pomoc zawiodła medyków

W ochronie zdrowia od lat stale czegoś brakuje: lekarzy, wolnych terminów na wizyty, najbardziej jednak – pieniędzy. Rację ma rzecznik Ministerstwa Zdrowia, gdy mówi, że problemy finansowe szpitali nie wynikają z ustawy podwyżkowej i że są to często problemy nagromadzone latami. Tyle że ktoś do tego doprowadził. Zbyt niskie nakłady na ochronę zdrowia, za niska wycena niektórych procedur medycznych, narzucanie szpitalom kolejnych wymogów bez wskazywania, skąd mają wziąć na to pieniądze, błędy w zarządzaniu, a przede wszystkim doraźność, a nie systemowe rozwiązania – to tylko niektóre problemy. I rzeczywiście trwają one od lat. PiS nie rządzi jednak w Polsce od roku czy dwóch, żeby mogło mówić: „to nie nasza wina”.

Konstytucja RP w art. 68 mówi, że każdy ma prawo do ochrony zdrowia, a obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Szpitale przyjmują więc pacjentów i ich leczą. To ich konstytucyjny obowiązek. Niestety nie idzie w ślad za tym konstytucyjny obowiązek NFZ, by za udzielane pacjentom świadczenia zapłacić. Fundusz nijak nie daje sobie rady z utrzymaniem równowagi w opiece zdrowotnej, choć obsadzony jest wykwalifikowaną kadrą, która jest też należycie wynagradzana. Jest jeszcze Ministerstwo Zdrowia, które – zamiast zająć się reformą ochrony zdrowia – uprawia politykę. Właśnie się okazało, że ustawa modernizująca szpitale albo zostanie wycofana, albo porządnie okrojona, ewentualnie termin wprowadzania zmian zostanie przesunięty.

Reklama
Reklama

Patrząc na to, co od lat dzieje się w ochronie zdrowia, mam wrażenie, że próby jej reformowania to jak kroplówka dla umierającego: byle nie skończył życia za naszej kadencji... Bo do tego przecież żadna partia nie dopuści.

Czytaj więcej

Zapaść w szpitalach. Pracownicy straszą sądem

W środę 10 sierpnia na konta pracowników ochrony zdrowia miały wpłynąć pensje uwzględniające podwyżki przewidziane w ustawie o minimalnych wynagrodzeniach. Niestety, nie wszyscy dostali wyższe kwoty. W wielu szpitalach po prostu zabrakło pieniędzy. O tym, że tak się może stać, od kilku tygodni informowali ich dyrektorzy.

Co prawda NFZ obiecał w tym tygodniu dodatkowe 350 mln zł na sfinansowanie podwyżek w ochronie zdrowia, ale nie wiadomo ciągle, czy te pieniądze wystarczą. Może się okazać, że trzeba będzie lawirować, by pracownicy mogli dostać wyższe pensje. Już teraz niektórzy dyrektorzy przesuwali środki z jednych kont na inne, by udało się wypłacić wyższe pensje. Nie da się jednak robić tego w nieskończoność, bo zabrane środki trzeba będzie zwrócić.

Reklama
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Sceny w Sądzie Najwyższym, czyli zabawa w kotka i myszkę
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Wybiórcze prawo do wiedzy o sędziach
Opinie Prawne
Michał Bieniak: Likwidacja uzasadnień wyroków to zagrożenie dla autorytetu sądów
Opinie Prawne
Paulina Kumkowska, Tomasz Kaczyński: Cztery wizje trzeźwości
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Uchwała kontra uchwała
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama