Polska Grupa Pocztowa S.A. o ponad rok wyprzedziła Pocztę Polską we wprowadzeniu elektronicznego potwierdzenia odbioru. Z raportu Poczty Polskiej (zob. „Utarczki operatorów zamiast raportu, „Rz" z 22 maja) wynika, że ponad 13,8 tysiąca rozpraw zostało odwołanych z powodu braku dowodu doręczenia zawiadomienia o rozprawie, a sądy złożyły 12,8 tys. reklamacji na doręczenia przesyłek. Abstrahując od tego, że liczba rozpraw wyznaczanych miesięcznie przez sądy to setki tysięcy, więc powyższe liczby nie powinny zaskakiwać, warto zwrócić uwagę na fakt przez byłego monopolistę konsekwentnie pomijany, a mianowicie, że Polska Grupa Pocztowa SA jako partner Ministerstwa Sprawiedliwości wyprzedziła o ponad rok Pocztę Polską we wprowadzeniu elektronicznego potwierdzenia odbioru (EPO). Poczta Polska do podobnego przedsięwzięcia dopiero się przygotowuje i zamierza wdrożyć EPO w połowie 2015 r.
Tymczasem już 17 lutego 2014 r., niewiele ponad miesiąc od przejęcia przez nowego operatora obowiązków związanych z doręczaniem przesyłek z sądów i prokuratur, Ministerstwo Sprawiedliwości wraz z Konsorcjum Polskiej Grupy Pocztowej SA, InPost SA i Ruchem SA uruchomiło pilotażowy projekt o akronimie MSEPO.
Krótszy termin
Elektroniczne potwierdzenie odbioru wprowadzone zostało do polskiej procedury cywilnej na mocy § 13a–13c rozporządzenia ministra sprawiedliwości z 12 października 2010 r. w sprawie szczegółowego trybu i sposobu doręczania pism sądowych w postępowaniu cywilnym (DzU z 2013 r., poz. 1350). Głównym celem tego przedsięwzięcia jest umożliwienie odnotowywania doręczeń za pomocą systemu teleinformatycznego. Zamiast klasycznej żółtej zwrotki sekretariaty sądowe wysyłające pisma wprowadzać będą do systemu informatycznego elektroniczny formularz potwierdzenia odbioru zawierający dokładne dane adresata. Przesyłkę dostarczy listonosz wyposażony w specjalne elektroniczne urządzenie, które w chwili przekazania przesyłki adresatowi odbierze od niego podpis, składany odręcznie na elektronicznym formularzu. Następnie tak podpisany formularz potwierdzenia odbioru zostanie opatrzony przez doręczyciela bezpiecznym podpisem elektronicznym w rozumieniu art. 3 pkt 1 ustawy z ?18 września 2001 r. o podpisie elektronicznym (DzU 2013 r., poz. 262) i nie później niż następnego dnia roboczego przekazany do systemu teleinformatycznego sądu, z którego pismo zostało wysłane. W praktyce termin ten jednak będzie dużo krótszy, a przesłanie dowodu doręczenia do sądu nastąpi za pośrednictwem łączy teleinformatycznych natychmiast po złożeniu podpisu przez adresata. Jako dowód doręczenia przesyłki do sądu lub prokuratury powróci, zamiast tradycyjnego żółtego kartonika zwrotnego poświadczenia odbioru (tzw. zwrotki) elektroniczny formularz potwierdzenia odbioru.
Teraz dostarczenie do adresata przesyłki i odesłanie zwrotki do sądu trwa średnio trzy tygodnie. Tymczasem obieg informacji o doręczeniu za pomocą EPO trwać będzie około sześciu–siedmiu dni. W praktyce często przesyłkę trzeba reklamować, ponieważ nie dotarła do adresata albo zwrotka nie wróciła na czas do sądu. EPO wyeliminuje tego rodzaju problemy. W dużej mierze rozwiąże także problem czasochłonnego odbioru korespondencji przychodzącej, gdyż podpisy będą składane w jednym miejscu – na urządzeniu elektronicznym doręczyciela, podczas gdy obecnie pracownik kancelarii przyjmujący korespondencję musi na każdej zwrotce i formularzu papierowym złożyć co najmniej trzy podpisy oraz opatrzyć je datą i pieczęcią.
Pierwszy Białystok
Projekt MSEPO jest aktualnie w fazie tzw. ograniczonego wdrożenia produkcyjnego, które obejmuje tymczasowo trzy sądy: Sąd Apelacyjny w Białymstoku, Sąd Okręgowy w Białymstoku oraz Sąd Rejonowy w Białymstoku. Wybór miejsca realizacji przedsięwzięcia – jak podaje MS na stronie www.epo.bialystok.sa.gov.pl – wynika z dobrego przygotowania informatycznego tych jednostek oraz dużego zainteresowania prezesów sądów we wprowadzaniu usługi.