Anna Nowacka-Isaksson ze Sztokholmu
Posiadanie jedynie dwojga rodziców będących prawnymi opiekunami dziecka to anachronizm – uważa RFSL, organizacja walcząca o prawa dla osób homo-, bi-, trans- i queerseksualnych. Szwedzka federacja, jedna z najstarszych tego rodzaju w świecie, domaga się, by dzieci mogły mieć więcej opiekunów prawnych. Kilka ugrupowań politycznych popiera ich postulat.
Rodzina się zmienia. Tradycyjna, złożona z mamy, taty i dziecka, bez wątpienia dominuje w szwedzkim społeczeństwie. Po trochu jednak ustępuje miejsca innym, które stanowią już ponad 30 proc. rodzin z dziećmi. To np. samotnie wychowujące dzieci kobiety, które zostały matkami w drodze sztucznego zapłodnienia, czy nowe związki rodziców po rozwodzie, w których partnerzy funkcjonują jako opiekunowie w podobnym stopniu co rodzice biologiczni. A także pary lesbijskie, które zostały rodzicami razem z jednym lub dwoma mężczyznami.
W tych grupach społecznych w roli rodziców występują na ogół więcej niż dwie osoby. W opinii RFSL, kiedy taka para się rozejdzie, opiekunowie posiadający władzę rodzicielską mogą nie dopuszczać do tego, by były partner czy partnerka sprawowali pieczę nad dotychczas wspólnie wychowywaną pociechą.
W opinii organizacji zmiany legislacyjne, które dopuściłyby więcej niż dwóch opiekunów prawnych, pozwoliłyby uniknąć sytuacji mało komfortowych dla osób pragnących wychowywać bliskie swemu sercu dziecko. Przykładów ilustrujących nienadążanie prawa za życiem nie brakuje.