Pierwszego lipca Polska po raz pierwszy objęła Przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej. W chwili, gdy we Wspólnocie dzieje się wiele rzeczy dobrych, ale i niepokojących. O tych drugich chętnie wypowiadają się internauci w Google News: pod hasłem "kryzys UE" znajdziemy 14 000 głosów, pod hasłem "sukces UE" – dwudziestokrotnie mniej. I nawet jeśli wyniki tego wirtualnego plebiscytu są zwodnicze, to trzeba przyznać: jesteśmy świadkami zjawiska spadku zaufania do idei solidarności europejskiej, którą rozwijano od czasu zakończenia II wojny światowej.
Sukces za cenę ogromnego wysiłku
Gdzie popełniono błąd? Niektórzy odpowiadają twardo i głośno: "Za dużo Europy!". O Unii Europejskiej mówi się, że stwarza więcej problemów, niż jest w stanie rozwiązać. A więc nadmiernie rozbudowane instytucje. Zbyt ambitna integracja (zwłaszcza strefa euro). Nadmierna centralizacja procesów decyzyjnych. Lista spraw kłopotliwych jest długa...
Nie mamy wpływu na problemy, jakie nam przynosi los. Możemy jednak rozumnie wybierać sposoby ich rozwiązania. 22 lata temu, gdy w Polsce upadł komunizm, nasz PKB skurczył się o 12 procent. Inflacja wymknęła się spod kontroli. Zniknęły kluczowe rynki eksportowe. Musieliśmy tworzyć nowoczesny ustrój demokratyczny i gospodarkę rynkową, jednocześnie oswobadzając się spod narzuconego nam Układu Warszawskiego.
Nasz wybór był słuszny. Dziś Polska co roku odnotowuje czteroprocentowy wzrost. Nasza gospodarka lokuje się na szóstym miejscu w Europie i w pierwszej dwudziestce w świecie. Polska jest jedynym członkiem UE, który w okresie ostatniego kryzysu gospodarczego utrzymał nieprzerwany wzrost gospodarczy. Takie są fakty. Toteż według Eurobarometru Polacy wierzą Unii Europejskiej. Wiedzą – a to dobra wiedza – że odnieśliśmy sukces za cenę naszego ogromnego wysiłku i przy pomocy naszych europejskich partnerów.
Wejście do euro to nasz interes narodowy
Nikt nam nie obiecywał wiecznie bezchmurnego nieba. Musimy być realistami. W nadchodzących miesiącach i latach Unię Europejską czekają bolesne decyzje. Rządy państw Unii stoją w obliczu oszczędności finansowych, więc Europa musi mądrzej, co nie znaczy mniej ambitnie, korzystać ze swoich zasobów. Strategia Europa 2020 zakłada budżet, który pozwoli Europie nadal inwestować we wspólną przyszłość i sprawi, że Wspólna Polityka Rolna będzie bardziej efektywna.