Co zostało ze „wspólnoty euroatlantyckiej”, tego nieco mglistego, lecz bliskiego sercu zespołu wartości kierującego nieodmiennie myślami i czynami świadomych obywateli po obu stronach oceanu? W ich imię prezydent Thomas Woodrow Wilson usiłował urządzić Europę po I wojnie światowej wedle swych słynnych „czternastu punktów” (z których jeden domagał się niepodległości Polski). W ich imię prezydent Franklin Delano Roosevelt przystąpił w 1941 roku do II wojny światowej, przeważając bilans sił na rzecz aliantów, a po wygranej wojnie podjął przerwane dzieło Wilsona, tworząc ONZ i usiłując organizować powojenny świat. Tą myślą kierowani zachodni Europejczycy przystępowali do stworzonego przez Amerykę NATO, oddając swoje zasoby i setki tysięcy młodych mężczyzn obronie tych wartości z wolnością na czele. Z tego też powodu prezydent Ronald Reagan nazwał Sowiety „imperium zła”, rozstawił rakiety i obalił system, który miał te wartości zmiażdżyć.
Wielka i potężna Ameryka jest córką Europy?
Tylko że dziś nie ma już takiej Ameryki. Ale wartości o których mowa – z wolnością na czele – są starsze niż jakiekolwiek połączenie okrętowe czy lotnicze między brzegami Atlantyku; ba, starsze nieraz, niż sama Ameryka. Bo ta wielka i potężna Ameryka jest córką Europy, wprawdzie krnąbrną i nieraz zbuntowaną, ale tylko córką.
Czytaj więcej
Jednym z najgorszych stanów, jakich doświadcza świadomość ludzka jest bezsilność; bezwład i brak...
Można długo przypominać wkład narodów i pokoleń w to, co później nazwano „europejskimi”, a potem (aby połechtać ambicje krnąbrnej córy) wartościami „euro-atlantyckimi”. Wkrótce po bitwie grunwaldzkiej Paweł Włodkowic przedstawiał na soborze w Konstancji swój traktat o suwerenności państw, a w 1831 r. artylerzysta Wojciech Bogumił Jastrzębowski zamiast odpoczywać na polu mającej się dopiero rozegrać bitwy pod Olszynką Grochowską kreślił nocą projekt konstytucji zjednoczonej Europy. To tylko nasz polski wkład, lista z udziałem innych narodów byłaby o wiele dłuższa. Dziś jest kwestionowana po obu stronach Atlantyku.
Czytaj więcej
Wygrana Mamdaniego jest przede wszystkim klęską Partii Demokratycznej, tak jak wygrana Trumpa jes...