Przestrzelają. Nawet w facebookowej pogardzie dla ludu, który znów wybrał nie tak, jak oni chcieli, przestrzelają. Mam na myśli zamkniętych w bańkach komentatorów spod znaku Silni Razem, których pojęcie o polskiej polityce zatrzymało się na roku 2012.
Czytaj więcej
Porażka Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich to efekt kiepskiej pracy rządu, który obie...
„Niewykształcona Polska wybrała. Wstyd. To pokolenie musi wymrzeć” – czytam komentarz w mediach społecznościowych. Problem w tym, że tym razem na prawicę zagłosowali nie tylko starsi, ale też ludzie młodzi. W pierwszej turze poparcie młodego pokolenia najmocniej odczuli Sławomir Mentzen i Adrian Zandberg. Karol Nawrocki w dogrywce przejął elektorat tego pierwszego, co dało mu ostatecznie zwycięstwo. To sprawia, iż nie mam przekonania o tym, że Nawrocki będzie „długopisem” Jarosława Kaczyńskiego, i myślę, że będzie budował się jako twarz altprawicowej rewolucji made in Poland. Nie przez przypadek Fox News właśnie zasugerowało, że Nawrocki zwyciężył z poparciem Donalda Trumpa, co ma świadczyć o tym, że trumpizm jest atrakcyjnym towarem eksportowym. Trumpowa rewolucja ma natomiast twarz bliższą wolnościowej Konfederacji, a nie socjalnego PiS.
Seria błędów Platformy na ostatniej prostej kampanii prezydenckiej
Zdają się tego nie rozumieć nie tylko zszokowani poparciem dla Nawrockiego wyborcy Koalicji Obywatelskiej, ale też sztab Rafała Trzaskowskiego i najważniejsi politycy PO. Nie uważam, że pomysł wspólnego piwa Radosława Sikorskiego z Mentzenem był z góry skazany na niepowodzenie. Tamta akcja miała swoją logikę, ale była zorganizowana za późno i nie miała żadnego podłoża, o które akurat środowisko wyrosłe z liberalizmu gospodarczego mogło zadbać.