Jacek Nizinkiewicz: Dymisja Zbigniewa Ziobry rozwiązałaby problemy Polski

Kaczyński, Duda i Morawiecki narzekają na nieudaną reformę wymiaru sprawiedliwości. Na łamanie praworządności nie zgadza się Bruksela, przez co nie dostajemy pieniędzy z KPO, a kolejne unijne środki są zagrożone. Czy nie warto więc poświecić nielojalnego wobec PiS Ziobrę?

Publikacja: 24.10.2022 14:35

„Żałuję, że do tej pory tak niewiele udało się ministrowi sprawiedliwości wykonać” – mówił premier M

„Żałuję, że do tej pory tak niewiele udało się ministrowi sprawiedliwości wykonać” – mówił premier Mateusz Morawiecki

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

„Reforma wymiaru sprawiedliwości jest konieczna. Żałuję, że do tej pory tak niewiele udało się ministrowi sprawiedliwości wykonać” – mówił w lipcu w rozmowie z „Gościem Niedzielnym” premier Mateusz Morawiecki. „Trzeba było zrobić taką reformę sprawiedliwości, która miałaby ręce i nogi, a nie taką, w której prokurator generalny decyduje o Sądzie Najwyższym” – mówił we wrześniu prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla „Wprost”. „Reforma sądów jest absolutnie konieczna, to co dzieje się dzisiaj w sądach, to jeden gigantyczny skandal. Działa systemowa nierówność wobec prawa. Trzeba to zmienić, ale w obecnych warunkach politycznych jest to trudne” – mówił z kolei kilka dni temu Jarosław Kaczyński w Radiu Łódź.

To zaledwie kilka cytatów najważniejszych osób w państwie, które krytykują reformę wymiaru sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry po ponad siedmiu latach jego urzędowania na fotelu ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Ziobro po 1989 roku jest najdłużej urzędującym ministrem sprawiedliwości, bo na stanowisku jest nieprzerwanie od 16 listopada 2015 roku. Za pierwszych rządów PiS z LPR Romana Giertycha i Samoobroną Andrzeja Leppera był ministrem i prokuratorem przez dwa lata od 2005 do 2007 roku. Przez łącznie dziewięć lat ministrowania Ziobrze nie udało się zreformować wymiaru sprawiedliwości. Czy Polska powinna dawać mu kolejną szansę i płacić słony rachunek za jego nieudolność?

Czytaj więcej

Zuzanna Dąbrowska: Komisja na czas kampanii wyborczej

To przez działania Ziobry w wymiarze sprawiedliwości mamy zablokowane pieniądze z KPO, a wkrótce możemy mieć zablokowane wszelkie inne unijne fundusze. Bruksela wstrzyma wszystkie środki dla Polski, jeśli nasz kraj nie wykona wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE, który zakłada m.in. przywrócenia do pracy sędziów odsuniętych przez Izbę Dyscyplinarną SN oraz zagwarantowanie sędziom prawa do zadawania pytań prejudycjalnych do TSUE, czyli wniosków o interpretację prawa unijnego.

Na mechanizm „pieniądze za praworządność” zgodził się sam premier Mateusz Morawiecki podczas unijnego szczytu w 2020 roku. Dzisiaj straty Polski tylko przez brak środków z Krajowego Planu Odbudowy wynoszą ok. 160 mln zł dziennie – szacuje Federacja Przedsiębiorców Polskich. 24 mld euro dotacji i 12 mld euro pożyczek na odbudowę gospodarki po pandemii może stracić Polska przez nieprzywracanie sędziów do pracy, tylko dlatego, że nie podobają się przedstawicielom władzy. Jeśli również pieniądze z nowej perspektywy budżetowej UE nie będą Polsce wypłacane, to nie uratują nas ani emitowane obligacje, ani kolejne pożyczki. Mateusz Morawiecki zadłuża Polskę bardziej niż Edward Gierek, biorąc pod uwagę pozabudżetowe zadłużanie. W imię czego? Nieudanych reform Zbigniewa Ziobry, na które narzeka prezes PiS, premier i prezydent?

Jarosław Kaczyński trwa ze Zbigniewem Ziobrą w toksycznej relacji. Na prawo od PiS ma być tylko ściana, a jest Solidarna Polska. W sondażach SP się nie liczy, ale bez 20 posłów Ziobry PiS nie będzie miał w Sejmie większości i nie przegłosuje żadnej ustawy.

Szef Solidarnej Polski nie cofnie się, bo jego partia walczy o podmiotowość w relacjach z PiS. Im gorsze stosunki Polski z UE i słabsza pozycja premiera Morawieckiego, tym dla Ziobry lepiej. A co z poważną reformą wymiaru sprawiedliwości? Nie możemy na nią liczyć przed wyborami. Obiecywana jest po kolejnych wyborach. Tyle że nie wierzy w nią już nikt w PiS.

w okolicach wakacji takie radykalne cięcie i ścięcie Ziobry wyszłoby Kaczyńskiemu na dobre.

Polacy głosują w większości portfelami. Jeśli zobaczą, że Polska traci przez błędną politykę Ziobry, a programy socjalne to dalsze zadłużanie nas wszystkich, to nie dadzą rządzić kolejną kadencję niewypłacalnej Zjednoczonej Prawicy. Dlatego gdy Polska będzie tracić, władza będzie wymykać się z rąk Jarosława Kaczyńskiego.

„Michał Lasota, rzecznik dyscyplinarny ministra Ziobry, zrobił dyscyplinarkę sędzi Dorocie Tyrale. »Winą« sędzi jest wydanie korzystnego dla Igora Tulei orzeczenia oraz wykonywanie wyroków TSUE i ETPCz. Oprócz niej zarzuty za to samo dostały jeszcze trzy inne sędzie apelacyjne” – napisało Oko. Press. Takie przypadki karania sędziów za nieprawomyślne dla władzy wyroki oddalają porozumienie pisowsko-brukselskie.

Jarosław Kaczyński wie, że Zbigniew Ziobro sądownictwa nie zreformuje i dochodzi do niego, że z nim politycznie może tylko tracić. Może się też okazać, że jedynie jego dymisja i mianowanie nowego ministra sprawiedliwości, który odkręciłby „reformy” Ziobry, zakończyłoby spór Polski z UE. Tylko to oznaczałoby skazanie się na rząd mniejszościowy i wcześniejsze wybory parlamentarne, na które PiS nie może sobie teraz pozwolić. Ale już w okolicach wakacji takie radykalne cięcie i ścięcie Ziobry wyszłoby Kaczyńskiemu na dobre. Bo w koalicji z Solidarną Polską przyszłych wyborów PiS może już nie wygrać.

„Reforma wymiaru sprawiedliwości jest konieczna. Żałuję, że do tej pory tak niewiele udało się ministrowi sprawiedliwości wykonać” – mówił w lipcu w rozmowie z „Gościem Niedzielnym” premier Mateusz Morawiecki. „Trzeba było zrobić taką reformę sprawiedliwości, która miałaby ręce i nogi, a nie taką, w której prokurator generalny decyduje o Sądzie Najwyższym” – mówił we wrześniu prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla „Wprost”. „Reforma sądów jest absolutnie konieczna, to co dzieje się dzisiaj w sądach, to jeden gigantyczny skandal. Działa systemowa nierówność wobec prawa. Trzeba to zmienić, ale w obecnych warunkach politycznych jest to trudne” – mówił z kolei kilka dni temu Jarosław Kaczyński w Radiu Łódź.

Pozostało 85% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Izrael atakuje Polskę. Kolejna historyczna prowokacja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zwierzęta muszą poczekać, bo jaśnie państwo z Konfederacji się obrazi
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Europejskie dylematy Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?