Mocarze na drodze bez odwrotu

Już po spotkaniu prezydentów USA i Chin na Florydzie państwa dogadały się, że zwiększą obroty handlowe i zmniejszą chińskie nadwyżki. Wtedy nie wyszło. Pekin woli jednak ustąpić, niż mieć wroga w Ameryce.

Aktualizacja: 02.01.2019 21:00 Publikacja: 02.01.2019 18:53

Xi Jinping i Donald Trump – prezydenci Chin i Stanów Zjednoczonych 9 listopada 2017 r. podczas wizyt

Xi Jinping i Donald Trump – prezydenci Chin i Stanów Zjednoczonych 9 listopada 2017 r. podczas wizyty Trumpa w Chinach, gdzie został przyjęty z honorami, jakich żaden inny zachodni polityk się nie doczekał

Foto: ROL

Nie ma żadnych wątpliwości, że te – jak się je słusznie nazywa – najważniejsze stosunki bilateralne na globie weszły w fazę kluczową. Amerykanie wreszcie zrozumieli, że w błyskawicznym tempie, w ostatnich trzech dekadach, wyrósł im potężny rywal, a ich bezwzględna dominacja na globie i „jednobiegunowa chwila"?się zachwiała. Nie mogą już, jak bezpośrednio po zakończeniu zimnej wojny, dyktować światu jednostronnie swojej woli. Trzeba dostosowywać się do multilateralizmu, tak bardzo nielubianego przez prezydenta Donalda Trumpa, nadal żywiącego się instynktami biznesmena gotowego dobijać targu bilateralnie, bezpośrednio z drugim partnerem.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie polityczno - społeczne
Roman Kuźniar: Vox populi nie jest głosem Bożym
Opinie polityczno - społeczne
Agnieszka Markiewicz: Niebezpieczna wiara w dobrą wolę Iranu
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Zetki nie wierzą we współpracę Nawrockiego i rządu Tuska
Opinie polityczno - społeczne
Prof. Stanisław Jędrzejewski: Algorytmy, autentyczność, emocje. Jak social media zmieniają logikę polityki
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Opinie polityczno - społeczne
Marek Migalski: Niekonstruktywne wotum zaufania