W demokracji często większy wpływ na decyzje mają dobrze zorganizowane, choć mniejszościowe środowiska. W Polsce także ma to miejsce w różnych dziedzinach, choć często nie chcemy tego dostrzec lub ignorujemy. Tymczasem gołym okiem widać, że np. w sferze takich wartości bliskim większości społeczeństwa, jak małżeństwo czy rodzina, mniejszościowe środowiska potrafią narzucić swój punkt widzenia i rozwiązania.
Milcząca większość
Wartości związane z rodziną i monogamicznym małżeństwem są wskazywane od lat jako najważniejsze dla większości badanych przez ośrodki badawcze.
Tymczasem mniejszościowe środowiska, w szczególności skrajnie feministyczne, homoseksualne czy skrajnie lewicowe, prezentują w tych sprawach inny pogląd. Z grubsza można powiedzieć, że uznają rodzinę za wspólnotę opresyjną, związaną z patriarchalnym modelem, który należy zwalczać. Małżeństwo mężczyzny i kobiety nie może być – ich zdaniem – niczym szczególnym i dlatego zabiegają o legalizację tzw. związków partnerskich osób tej samej płci. Promują permisywną edukację seksualną, a zwalczają wychowanie prorodzinne w szkołach jako – ich zdaniem – nienowoczesne. Aborcję uznają za prawo człowieka i walczą z polskimi uregulowaniami chroniącymi dziecko poczęte i jego matkę. Chcą, aby państwo głęboko ingerowało w życie rodzinne.
Okazuje się, że działania tych środowisk są niezwykle skuteczne, a ich siła niedoceniana przez większość. Tym samym słabo zorganizowana i na ogół milcząca większość ulega mniejszości.
Rozwód za 300 złotych
Oto w kraju, w którym na wysokim piedestale stawia się małżeństwo, eliminuje się z procedury rozwodowej rzekomo nieskuteczne posiedzenia pojednawcze i obniża koszty spraw rozwodowych (poniżej kosztów ich przeprowadzenia). Posiedzenia pojednawcze jeszcze niedawno dawały okazję do przemyślenia swoich decyzji rozwodowych, dodatkowy czas do namysłu, ponieważ pomiędzy nim a rozprawą główną upływało kilka tygodni lub miesięcy. Z danych wynika, że wiele par zawieszało lub wycofywało wówczas wnioski o rozwód, ponieważ czas goi rany i pozwala spokojniej spojrzeć na swoją sytuację. Dzisiaj tego nie ma i na ogół, gdy obie strony godzą się na rozwód, jest on udzielany na pierwszej i jedynej sprawie, a jego koszt wynosi 300 złotych.