Reklama

Paweł Kowal: Opłaca się wspierać nie swoje fundacje

Gdy fundacje biorą pieniądze od zagranicznych dobrodziejów – źle. Gdy przyjmują środki z samorządu lub z rządu – jeśli to nie te nasze ideowo fundacje – też niedobrze.

Aktualizacja: 03.11.2016 17:10 Publikacja: 02.11.2016 19:53

Paweł Kowal: Opłaca się wspierać nie swoje fundacje

Foto: Fotorzepa

Może czas, by ktoś powiedział wyraźnie: nie ma w Europie, z wyjątkiem Wielkiej Brytanii, państwa, w którym fundacje polityczne, think tanki i intelektualne pisma radziłyby sobie za wdowie grosze darczyńców. Taki mamy klimat. Czas to „ujawnić" i powiedzieć Polakom: od Madrytu po Kijów model jest podobny – na folderach konferencji, seminariów i szkoleń organizowanych przez trzeci sektor są obfite podziękowania dla międzynarodowych korporacji, światowych filantropów, samorządów i ministerstw, a jest bardzo mało o wpłatach „zwykłych obywateli". Chciałoby się żyć jak w Ameryce, ale rzeczywistość skrzeczy.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Stefan Szczepłek: Po co nam poprawność językowa, jak wygrywają inteligenci z siłowni
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: Rekonstrukcja połowicznym sukcesem, ale Szymon Hołownia uprawia dywersję
Opinie polityczno - społeczne
Adam Bodnar ofiarą polityki, w której nie ma miejsca na kompromis
Opinie polityczno - społeczne
Marek Migalski: Prekonstrukcja rządu. Jak Donald Tusk może jeszcze uratować władzę
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Protesty antyimigranckie, czyli czy górale zatęsknią za arabskimi turystami?
Reklama
Reklama