[b]Rz: [/b]Czy europejskie stocznie mają jakąkolwiek szansę w konkurencji z rywalami z Dalekiego Wschodu?
[b] Jing Shen:[/b] Tak. Ale pod dwoma warunkami. Ten kryzys europejskie stocznie powinny wykorzystać jako szansę, ponieważ wielu inżynierów zapracowanych podczas stoczniowego boomu ma znacznie więcej czasu, żeby zaangażować się w ambitniejsze projekty, wymagające wykorzystania zaawansowanych technologii. Europejskie firmy powinny rozwijać produkcję zaawansowanych technologicznie statków, bo jest to bardzo intratna nisza. I w tym powinna pomóc Komisja Europejska. Stocznie powinny się również postarać o ściągnięcie pracowników zainteresowanych takimi innowacjami. Europejskie statki powinny również być bardziej przyjazne dla środowiska, oszczędniejsze w zużyciu energii. A polskie stocznie powinny poszukać zbytu na tych rynkach, na których dotychczas nie były obecne.
[b]Czy sądzi pani, że KE zgodzi się na wspieranie takich projektów?[/b]
Komisja sprzeciwia się nielegalnemu subsydiowaniu produkcji stoczniowej czy podtrzymywaniu spadającej produkcji. Ale wspiera innowacje.
[b]Ile stoczni w UE pani zdaniem ma szanse przetrwać? [/b]