Belka na kryzysowe czasy

Bezkompromisowy ekonomista z międzynarodowym doświadczeniem

Publikacja: 28.05.2010 03:30

Belka na kryzysowe czasy

Foto: Rzeczpospolita, Adam Jagielak Ada Adam Jagielak

Polski James Bond, człowiek do zadań specjalnych, ceniony w świecie ekonomista – to najczęstsze określenia, jakimi ekonomiści i ludzie finansów opisują 58-letniego Marka Belkę – kandydata na prezesa banku centralnego, zaproponowanego przez pełniącego obowiązki prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Jako 20-latek był już magistrem ekonomii, a sześć lat później uzyskał stopień doktora. Odbywał staże na Uniwersytecie Columbia i Uniwersytecie w Chicago, w roku 1990 zaś przebywał na krótkim stażu w London School of Economics.

[srodtytul]Flirt z polityką[/srodtytul]

W ciągu swej kariery polityka dwukrotnie kierował resortem finansów, dwukrotnie też był wiceszefem rządu – w ekipie Włodzimierza Cimoszewicza i Leszka Millera, a raz dzierżył tekę premiera. Zasłynął wprowadzeniem w 2001 roku podatku od dochodów kapitałowych, który przyjął się jako podatek Belki. Jeszcze w trakcie kampanii wyborczej zapowiadał ograniczenia wydatków socjalnych, zarzucano mu później, że tymi wypowiedziami przyczynił się do słabszego wyniku koalicji SLD – UP w wyborach parlamentarnych. Dał się poznać jako zwolennik polityki twardego pieniądza i zrównoważonego budżetu.

Gdy zaraz po wprowadzeniu podatku od zysków kapitałowych banki zaczęły zachęcać swoich klientów do lokat pozwalających uciec przed tą opłatą, porównywał je do ”harcerzy kombinujących, jak wystawić państwo do wiatru”. Później kilkakrotnie pojawiały się głosy, aby podatek Belki zlikwidować, ale ostatecznie nikt się na to nie zdecydował.

Politycy i ekonomiści pamiętają mu także jego publiczne wystąpienie, w którym apelował, aby Rada Polityki Pieniężnej nie zamykała się w wieży z kości słoniowej. Zaraz potem Sejm chciał przyjąć uchwałę zmuszającą radę do obniżenia stóp procentowych. Sam Belka wielokrotnie zresztą nie przebierał w słowach, komentując działania rady. Jako szef resortu finansów w kryzysowych czasach sprawdził się jednak doskonale. Za uratowanie polskich finansów prezydent Kwaśniewski wręczył mu nawet kloc drewna z napisem ”ostatnia belka ratunku”.

[wyimek]Mogę sobie spokojnie napisać na wizytówce „specjalista od zadań niewykonalnych” Marek Belka kandydat na szefa NBP[/wyimek]

Nowy kandydat na szefa banku centralnego był też konsultantem Banku Światowego, pełnił funkcję szefa koalicyjnej Rady Koordynacji Międzynarodowej w Iraku, a w tymczasowych władzach koalicyjnych w Iraku odpowiadał za reformę walutową i nadzór nad gospodarką.

[srodtytul]Szerokie wody[/srodtytul]

Jego międzynarodowa kariera od lat kwitnie. 27 grudnia 2005 roku został mianowany na stanowisko sekretarza wykonawczego Komisji Gospodarczej ONZ ds. Europy. O swojej pracy w ONZ Belka mówił ”Rz”: – ”To same nudy”. Już w styczniu 2009 roku został dyrektorem Departamentu Europejskiego Międzynarodowego Funduszu Walutowego (złożył już rezygnację).

Przez pewien okres był również kandydatem na stanowisko szefa MFW. Dopiero kiedy Unia Europejska oficjalnie poparła Dominique’a Straussa-Kahna, Belka wycofał swoją kandydaturę, by wkrótce zostać szefem Departamentu Europejskiego MFW.

Podczas ostatniego szczytu MFW i Banku Światowego w Stambule Strauss-Kahn nie mógł się nachwalić polskiego dyrektora. ”Zawsze mówimy jednym głosem. Podziwiam jego wyjątkowe kwalifikacje jako ekonomisty i polityka. Ma też doświadczenie w polityce międzynarodowej” – chwalił Belkę Strauss-Kahn.

Dobre zdanie o duecie rządzącym MFW miał też ambasador UE w Stanach Zjednoczonych John Bruton. O spotkaniu z Straussem-Kahnem i Belką pisał tak: ”Obydwaj zwrócili mi uwagę na to, że międzynarodowa koordynacja wprowadzenia programów stymulujących gospodarkę w różnych krajach zwielokrotniła efekt pieniędzy wpompowanych w gospodarkę światową. Moim zdaniem MFW mający takich dwóch szefów znacznie zwiększył swoją rolę podczas obecnego kryzysu. Teraz jeszcze tylko Unia Europejska powinna bliżej współpracować z funduszem, wówczas problemy krajów UE najbardziej dotkniętych kryzysem byłoby znacznie łatwiej rozwiązać. Szkoda że nie posłuchano ostrzeżeń, zwłaszcza kiedy Strauss-Kahn i Belka mówili o nadmiernej ekspansji kredytowej na rynku nieruchomości” – napisał John Bruton.

– Na stanowisku szefa NBP przydadzą mu się przede wszystkim zdolności ekonomiczne, choć dar w postaci unikania sytuacji kryzysowych też nie będzie bez znaczenia – mówi jego przyjaciel Mirosław Gronicki. – Jest świetny w delegowaniu zadań i rozładowywaniu napięć, nie pozwoli sobie na żadne działania, które mogłyby w jakikolwiek sposób podważyć wiarygodność banku centralnego.

Jego żona Krystyna jest z wykształcenia chemiczką, ma dwoje dorosłych dzieci. Lubi książki Williama Whartona oraz komedie Monty Pythona i ”Rejs”. Prywatnie nie cierpi garniturów. Woli dżinsy i sweter. Jest kolekcjonerem kapeluszy – od hełmu ORMO po mongolskie i kurdyjskie nakrycia głowy. Jego weekendowe hobby to rowerowe wycieczki z żoną i uprawianie ogrodu. Zna cztery języki obce: angielski, niemiecki, rosyjski i francuski. Jest autorem ponad 100 publikacji naukowych, głównie na temat teorii pieniądza oraz polityki antyinflacyjnej w krajach rozwijających się.

Polski James Bond, człowiek do zadań specjalnych, ceniony w świecie ekonomista – to najczęstsze określenia, jakimi ekonomiści i ludzie finansów opisują 58-letniego Marka Belkę – kandydata na prezesa banku centralnego, zaproponowanego przez pełniącego obowiązki prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Jako 20-latek był już magistrem ekonomii, a sześć lat później uzyskał stopień doktora. Odbywał staże na Uniwersytecie Columbia i Uniwersytecie w Chicago, w roku 1990 zaś przebywał na krótkim stażu w London School of Economics.

Pozostało 90% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację