Fakt, że języki obce są dla nas coraz bardziej obce, nie napawa optymizmem. Ale że nasz rodzimy język też kryje w sobie mnóstwo zagadek, bywa szczególnie niekomfortowe. Przyznać się do tego trochę wstyd, bo po co okazywać słabości?
Stoimy więc coraz mocniej na „Krużgankach oświaty”. I wiemy jedno: nie mogą to być „Krużganki oświaty zdrowotnej”. A potem dziwimy się, gdy ondulacja miesza się nam z owulacją, a policja z polucją. Pan prezydent, którego wystąpienia bywają wciągające, poinformował, że nie będzie posyłał dzieci na edukację zdrowotną i zaciekawił swoją francuszczyzną. Dokonał w niej kilku szarż, wypowiadając się na temat braku ambasadorów. Temat braku ambasadorów oraz kilku afer podjęli chętnie przedstawiciele rządu i pana prezydenta. Przy czym każda ze stron widziała tę sprawę dokładnie odwrotnie. Czy to dowód na istnienie pluralizmu?