Reklama

Leon Podkaminer: Czytać ze zrozumieniem!

Beztroska w podejściu do danych statystycznych, bez dostatecznej orientacji, co one oznaczają, to zarzut nieuprawniony - pisze w polemice doradca prezesa NBP.

Publikacja: 15.01.2024 15:27

Leon Podkaminer: Czytać ze zrozumieniem!

Foto: Adobe Stock

Bohdan Wyżnikiewicz wypowiedział się krytycznie na temat mojej notatki zamieszczonej w „Obserwatorze Finansowym” z sierpnia 2023 r. Jego tekst pt. „Kiedy (nie) dogonimy Francję” ukazał się w Rzeczpospolitej 4.01.2024. W denuncjatorskim zapale przypisał mi „beztroskę w podejściu do danych statystycznych, bez dostatecznej orientacji, co one oznaczają”. Dalej, przypisuje mi konkluzję, że „w 2032 r. przegonimy Francję o 7,8 proc. PKB per capita”.

Czytaj więcej

Bohdan Wyżnikiewicz: Kiedy (nie) dogonimy Francję

Oba te zarzuty są nieuprawnione. Po pierwsze, w tematyce statystycznej (parytetów siły nabywczej) orientuję się chyba nie gorzej od dra Wyżnikiewicza, co dokumentują moje publikacje w uznanej literaturze przedmiotu. Wcale nie proponuję prostej ekstrapolacji trendów. Przeciwnie, sugeruję, że niezbędne jest uwzględnienie stosownych korekt mogących do pewnego stopnia uchwycić zachodzące zmiany strukturalne. Po uwzględnieniu tych korekt przewaga nad Francją… znika.

Po drugie, wcale nie konkluduję, że Polska „przegoni” Francję. Cała moją notatka jest napisana w trybie warunkowym – co sygnalizuje już użycie znaku zapytania w jej tytule („Polska za lat dziesięć: jeszcze za strefą euro, ale już przed Francją?”).

W notatce wymieniam warunki, jakie musiałyby być spełnione, by Polska dogoniła Francję. Ich spełnienie, hipotetycznie możliwe, jest praktycznie niemożliwe – co czytający ze zrozumieniem pojąć powinni. Moja notatka kończy się zdaniem dedykowanym czytelnikom mniej rozgarniętym: „Założenie, że w następnym dziesięcioleciu PKB Polski wzrośnie o blisko 47 proc (a tylko o 11,6 proc w strefie euro) może się wydawać zbyt optymistyczne.”

Reklama
Reklama

Bohdan Wyżnikiewicz wypowiedział się krytycznie na temat mojej notatki zamieszczonej w „Obserwatorze Finansowym” z sierpnia 2023 r. Jego tekst pt. „Kiedy (nie) dogonimy Francję” ukazał się w Rzeczpospolitej 4.01.2024. W denuncjatorskim zapale przypisał mi „beztroskę w podejściu do danych statystycznych, bez dostatecznej orientacji, co one oznaczają”. Dalej, przypisuje mi konkluzję, że „w 2032 r. przegonimy Francję o 7,8 proc. PKB per capita”.

Oba te zarzuty są nieuprawnione. Po pierwsze, w tematyce statystycznej (parytetów siły nabywczej) orientuję się chyba nie gorzej od dra Wyżnikiewicza, co dokumentują moje publikacje w uznanej literaturze przedmiotu. Wcale nie proponuję prostej ekstrapolacji trendów. Przeciwnie, sugeruję, że niezbędne jest uwzględnienie stosownych korekt mogących do pewnego stopnia uchwycić zachodzące zmiany strukturalne. Po uwzględnieniu tych korekt przewaga nad Francją… znika.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Ekspert: Zabranie 800+ Ukraińcom to zła wiadomość także dla polskich pracowników
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Trudne czasy dla ministra finansów
Opinie Ekonomiczne
Diabelski dylemat: większe zadłużenie, czy wyższe podatki. Populizm w Polsce ma się dobrze
Opinie Ekonomiczne
Katarzyna Kucharczyk: Sztuczna inteligencja jest jak śrubokręt
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: PiS wiele nie ugra na „aferze KPO”. Nie nadaje się na ośmiorniczki
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama