Strateg ekspansji

Takumi Shibata, wiceprezydent Nomura holding. Kierowane przez niego przejęcie aktywów Lehman Brothers w Europie, Azji i na Bliskim Wschodzie wprowadziło japoński bank do pierwszej ligi

Publikacja: 09.09.2009 04:22

Takumi Shibata będzie musiał pogodzić dotychczasowe konserwatywne nastawienie Nomury z dużą skłonnoś

Takumi Shibata będzie musiał pogodzić dotychczasowe konserwatywne nastawienie Nomury z dużą skłonnością do ryzyka pracowników dawnego Lehmana

Foto: AFP

Kiedy niemal rok temu po upadku banku inwestycyjnego Lehman Brothers (LB) wyprzedawane były jego aktywa, Takumi Shibata, wiceprezes zarządu Nomury, japońskiego holdingu finansowego, odpowiadał za przejęcie bankruta w Azji, Europie i na Bliskim Wschodzie. Gdy pod koniec września 2008 r. informował o fuzji pracowników oddziału Lehman Brothers w Hongkongu, powiedział:

– Wczoraj ja wziąłem wasz los w swoje ręce, dziś mój los leży w waszych rękach.

Shibata doskonale wiedział, że sukces lub porażka związana z przejęciem aktywów upadającego banku spoczywa głównie na jego barkach. Przejęcie przez Nomurę europejskich interesów LB spowodowało, że liczba jej pracowników na Starym Kontynencie się podwoiła, a skala prowadzonego biznesu skokowo zwiększyła, zwłaszcza w zakresie bankowości inwestycyjnej i obrotu papierami wartościowymi. Dzięki temu Nomura jest najaktywniejszym domem maklerskim na londyńskiej giełdzie.

To radykalna zmiana, gdyż dotąd ambicją japońskiego banku było ułatwianie kontaktów handlowych z Azją. W Europie, inaczej niż w przypadku przejętego LB, uwaga Japończyków skupiała się w dużym stopniu na rynkach wschodzących. Chociaż wciąż nie można otrąbić końca kryzysu, a tym samym ostatecznego sukcesu przejęcia znacznej części LB, teraz Nomura znalazła się w ścisłej światowej czołówce.

Bank unika natomiast większego zaangażowania na rynku amerykańskim, bo już tam ucierpiał. Głównie związane jest to ze stratami, jakie bank poniósł w wyniku kryzysu na rynku nieruchomości i utraty wartości przez obligacje oparte na kredytach związanych z tym rynkiem. Z tego powodu doszło do zmiany na samym szczycie Nomury. W marcu ubiegłego roku Nobuyuki Koga zrezygnował z funkcji prezesa, a jego obowiązki przejął Kenichi Watanabe.

Sam Shibata, absolwent Harvardu, w rok po przejęciu aktywów Lehmana jest daleki od otrąbienia sukcesu. Na drodze do niego stoją problemy z mentalnością. Jak połączyć konserwatywną bankowość japońską prezentowaną do tej pory przez Nomurę z dużą skłonnością do ryzyka prezentowaną przez nowojorskich maklerów, która charakteryzuje pracowników dawnego Lehmana. Jednak on, jak mało kto w japońskim banku, może tego dokonać.

Przez ponad 30 lat, które spędził w holdingu, odpowiednio 13 i 12 lat stacjonował w Tokio i Londynie, trzy lata w Hongkongu, a po dwa lata w Bostonie i Kobe. Z tego powodu w środowisku ma opinię światowca znającego zwyczaje panujące w różnych krajach. Do tego, jak każdy Japończyk o jego pozycji, ujmuje swoją uprzejmością.

Prywatnie jest miłośnikiem opery i muzyki klasycznej oraz dobrych win.

Kiedy niemal rok temu po upadku banku inwestycyjnego Lehman Brothers (LB) wyprzedawane były jego aktywa, Takumi Shibata, wiceprezes zarządu Nomury, japońskiego holdingu finansowego, odpowiadał za przejęcie bankruta w Azji, Europie i na Bliskim Wschodzie. Gdy pod koniec września 2008 r. informował o fuzji pracowników oddziału Lehman Brothers w Hongkongu, powiedział:

– Wczoraj ja wziąłem wasz los w swoje ręce, dziś mój los leży w waszych rękach.

Pozostało 83% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką