Teksty otwierające i zamykające najnowsze wydanie Tygodnika Prawników są wspomnieniem Adama Strzembosza, wybitnego prawnika, profesora, sędziego, który miał odwagę krytykować władze w czasach PRL. Wielu sędziów i prokuratorów stało wówczas jednak po drugiej stronie barykady. Niektórzy mają na sumieniu zbrodnie sądowe, czyli rażące nadużycia doprowadzające do wydania wyroku skazującego z naruszeniem zasad uczciwego procesu i będącego aktem opresji wobec oskarżonego.
Trzeba było jednak czekać aż 36 lat od momentu obalenia ustroju komunistycznego, aby Sąd Najwyższy wydał uchwałę, zgodnie z którą byłych sędziów i prokuratorów nie chroni immunitet za czyny popełnione podczas pełnienia służby. Oczywiście nie jest tak, że dopiero teraz, dzięki uchwale, można w ogóle rozliczyć sędziów i prokuratorów z czasów PRL za ich przewiny. Było to możliwe już wcześniej. Uchwała eliminuje jednak przeszkodę w wymierzaniu sprawiedliwości, bo przesądza o tym, że do ścigania zbrodni z czasów komunistycznych nie trzeba uchylać immunitetów. Dziwi tylko, dlaczego to przesądzenie nastąpiło tak późno, gdy znaczna część sądowych zbrodniarzy nie poniesie już konsekwencji swoich czynów, bo nie żyją lub nie pozwoli na to ich stan zdrowia.
Czytaj więcej:
Czytaj więcej
Jeżeli nie ma fundamentu prawdy, który położył m.in. prof. Adam Strzembosz, to nie ma prawdy. Wte...
Czytaj więcej
Profesor Adam Strzembosz bronił sprawiedliwości przed wszystkimi najeźdźcami.
Bolesnym przykładem opieszałości Temidy jest opisywany na łamach „Rz” przypadek sędziego Bogdana Dzięcioła, który w okresie stalinizmu bezprawnie skazał na śmierć młodego pilota. W marcu 2024 r. Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie skazał go na pięć lat więzienia, ale złożono apelacje. Miały być rozpatrzone 6 marca 2025 r., ale rozprawę odwołano z powodu konieczności oceny stanu zdrowia oskarżonego, a 23 marca sędzia zmarł. SN musiał uchylić wyrok WSO i umorzyć postępowanie. I jak tu wierzyć, że Temida ma zakryte oczy, by być bezstronną, a nie także po to, by nie widziała spraw jej dotyczących?
Czytaj więcej
To koniec historycznego procesu sędziego Bogdana Dzięcioła, który w okresie stalinizmu bezprawnie...