Węglowa dama

Choć konkurs na nowy zarząd największej w Unii spółki górniczej – Kompanii Węglowej (60 tys. ludzi, 15 kopalń) – trwa, to i górnicy, i związkowcy, i zarządzający w branży są zgodni. Joanna Strzelec-Łobodzińska, obecnie wiceminister gospodarki i była szefowa Tauronu, ma być pierwszą kobietą, która stanie na czele spółki węglowej

Aktualizacja: 14.04.2011 01:42 Publikacja: 13.04.2011 21:44

Węglowa dama

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

– Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle – żartuje Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej "Solidarności". Ale dodaje, że pani minister jest jednak partnerem do rozmów z górnikami (niektórzy z nich nazywają ja węglową damą), na co liczą również w sytuacji, jeśli stanie ona na czele Kompanii. Sama zainteresowana o potencjalnym starcie w konkursie (podania przyjmowane są do 22 kwietnia) jeszcze się nie wypowiedziała. – Ale jak nie ona, to kto? – zastanawia się jeden z zarządzających inną spółką węglową.

I rzeczywiście, na horyzoncie wielu poważnych kontrkandydatów nie ma. Zwłaszcza że p.o. prezesa firmy Jacek Korski nie wykluczył, iż może nie wziąć udziału w konkursie.

Joanna Strzelec-Łobodzińska od 2008 r. jest wiceministrem gospodarki ds. górnictwa i energetyki. W latach 2006 – 2008 była prezesem Tauronu. Urodzona w 1955 r. w Sosnowcu absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego pracowała m.in. w spółkach Polskie Sieci Elektroenergetyczne i Elektrownia Jaworzno III.

W branży zaczynała w 1978 r. w Zespole Elektrociepłowni Wschód. Przed pracą w Tauronie (powołana tam za czasów rządu PiS) była wiceprezesem Południowego Koncernu Energetycznego. W 2008 roku Partia Kobiet umieściła ją na 20. miejscu na liście najbardziej wpływowych Polek.

Gdy została wiceministrem gospodarki, była pierwszą kobietą na tak wysokim stanowisku zajmującą się górnictwem. Wacław Czerkawski, wiceszef Związku Zawodowego Górników w Polsce, żartował wtedy, że ma jej zdjęcie na biurku, by się przyzwyczaić (dla górników bowiem baba w kopalni to pech).

Strzelec-Łobodzińska jednak robiła to, czego nie robiło wielu jej poprzedników – przede wszystkim bardzo często przyjeżdżała i przyjeżdża na Śląsk. Regularnie bierze udział w zespołach górniczych – ostatnio ds. prywatyzacji czy konsolidacji branży. – Jeśli zostanie prezesem Kompanii Węglowej, na pewno dostanie od nas kredyt zaufania. W końcu już ja znamy – mówi Dominik Kolorz.

Jeśli pani minister stanie na czele największej węglowej firmy, będzie pierwszą kobietą – węglowym prezesem. Dotychczas w zarządach spółek węglowych zasiadały m.in. Grażyna Bula (Jastrzębska Spółka Węglowa) oraz obecna wiceprezes Kompanii Węglowej Ewa Malek-Piotrowska czy wiceprezes Bogdanki Krystyna Borkowska.

– Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle – żartuje Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej "Solidarności". Ale dodaje, że pani minister jest jednak partnerem do rozmów z górnikami (niektórzy z nich nazywają ja węglową damą), na co liczą również w sytuacji, jeśli stanie ona na czele Kompanii. Sama zainteresowana o potencjalnym starcie w konkursie (podania przyjmowane są do 22 kwietnia) jeszcze się nie wypowiedziała. – Ale jak nie ona, to kto? – zastanawia się jeden z zarządzających inną spółką węglową.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację