Rozmowa z giełdowym inwestorem Waldemarem Preussnerem z PCC

Przed ofertą na tarnowskie Azoty musiałbym prześwietlić spółkę – mówi inwestor

Publikacja: 06.07.2012 02:41

Rozmowa z giełdowym inwestorem Waldemarem Preussnerem z PCC

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski Szymon Łaszewski

Rz: Kil­ka lat te­mu chciał pan prze­jąć Azo­ty Tar­nów. Co pan sądzi o obec­nym we­zwa­niu Acro­nu?

Wal­de­mar Preus­sner:

We­zwa­nie o ta­kiej war­to­ści mo­że ro­bić tyl­ko ktoś, kto al­bo nie ma co ro­bić z pie­niędz­mi, al­bo wy­da­je mu się, że te za­kła­dy są war­te o wie­le wię­cej. My ofe­ro­wa­li­śmy znacz­nie mniej, choć wte­dy Azo­ty

Tar­nów nie mia­ły obec­ne­go kształ­tu. Jed­nak zwa­żyw­szy na fakt, że wów­czas Skarb Pań­stwa był je­dy­nym wła­ści­cie­lem tej spół­ki, a dzi­siaj ma w niej 30 proc. udzia­łów, ró­żni­ca w ce­nie nie jest już tak zna­czą­ca.

A dziś był­by pan za­in­te­re­so­wa­ny jej za­ku­pem?

Mo­że i tak, ale pod pew­ny­mi wa­run­ka­mi. Kil­ka lat te­mu ba­da­li­śmy kon­dy­cję Tar­no­wa i nie zde­cy­do­wa­li­śmy się sfi­na­li­zo­wać zakupu. Że­by przy­stą­pić do kontr­we­zwa­nia, mu­siał­bym uzy­skać gwa­ran­cję Skar­bu Pań­stwa, że bę­dę mógł po­now­nie obej­rzeć pa­pie­ry tej spół­ki przed wy­ło­że­niem ja­kich­kol­wiek pie­nię­dzy. W ciem­no nie zde­cy­do­wał­bym się na to.

W lip­cu na giełdzie zadebiutuje już druga fir­ma z gru­py PCC – Exol. Czy pozostałe spółki z portfela też trafią na parkiet?

Fak­tycz­nie, to nie bę­dzie na­sze ostat­nie sło­wo. W struk­tu­rze che­micz­nej spół­ki PCC Ro­ki­ta znaj­du­je się dy­wi­zja zaj­mu­ją­ca się pro­duk­cją po­li­ure­ta­nów. Do koń­ca te­go ro­ku chce­my ją wy­od­ręb­nić i wnieść apor­tem do no­wo utwo­rzo­nej fir­my, a na­stęp­nie wpro­wa­dzić na gieł­dę. Do upublicznienia mogłoby dojść przed koń­cem przy­szłe­go ro­ku lub na po­cząt­ku 2014 r.

Ma­my też pla­ny zwią­za­ne z PCC Con­su­mer Pro­ducts, pro­du­ku­ją­cą i do­star­cza­ją­cą che­mię go­spo­dar­czą i ko­sme­ty­ki dla ma­rek wła­snych sie­ci. Wśród jej naj­więk­szych od­bior­ców jest m.in. sieć dys­kon­tów Bie­dron­ka.

Kie­dy we­szła­by na gieł­dę?

My­śli­my o tym w per­spek­ty­wie 2–2,5 ro­ku. Naj­pierw chce­my zwięk­szyć ska­lę jej dzia­ła­nia i przy­naj­mniej po­dwo­ić lub po­tro­ić wy­ni­ki. Obecne obroty sięgają ok. 120 mln zł, a zysk net­to ok. 3 mln zł.

A jakie warunki musi spełnić przed debiutem spół­ka pro­du­ku­ją­ca po­li­ure­ta­ny?

Ta fir­ma jest już na to go­to­wa. Jej rocz­ne przy­cho­dy wy­no­szą ok. 400 mln zł.

Je­dy­nym kro­kiem dzie­lą­cym ją od gieł­dy jest wy­dzie­le­nie tej dzia­łal­no­ści ze struk­tu­ry Ro­ki­ty.

Trzy spół­ki na gieł­dę w cią­gu dwóch lat. Szyb­kie tem­po. Czy na pew­no to do­bry mo­ment na de­biu­ty?

Nie pa­trzę na to w ka­te­go­riach jak naj­lep­sze­go sprze­da­nia ofer­ty. Pie­nią­dze na roz­wój mo­że­my za­pew­nić ze środ­ków wła­snych lub za­cią­ga­jąc zo­bo­wią­za­nia w ban­kach.

Dla nas de­cy­du­ją­cą kwe­stią jest zró­żni­co­wa­nie źró­deł po­zy­ski­wa­nia ka­pi­ta­łu. Za­le­ży nam, by bu­do­wać po­zy­cję gru­py przez gieł­dę, bo ona za­pew­nia nie tyl­ko pie­nią­dze, ale i trans­pa­rent­ność, co nie jest bez zna­cze­nia w przy­pad­ku tak roz­bu­do­wa­nej struk­tu­ry jak na­sza. Chce­my mieć kil­ka no­to­wa­nych firm, by zbu­do­wać re­no­mę PCC ta­kże wśród in­we­sto­rów in­sty­tu­cjo­nal­nych.

Ale na ra­zie za­in­te­re­so­wa­nie ofer­tą PCC Exol nie jest chy­ba du­że, bo przed­łu­ży­li­ście za­pi­sy. Ja­ki jest od­zew ze stro­ny fun­du­szy?

Prze­su­nię­cie ter­mi­nu za­mknię­cia sub­skryp­cji by­ło ra­czej ukło­nem w kie­run­ku in­we­sto­rów de­ta­licz­nych. Wie­lu na­szych pra­cow­ni­ków, chcą­cych za­pi­sać się na ak­cje, mia­ło bo­wiem pro­ble­my na­tu­ry tech­nicz­nej, by zrobić to w tak krót­kim cza­sie.

Nie­któ­re fundusze już wy­ra­zi­ły chęć wej­ścia do ak­cjo­na­ria­tu. Na­wet je­śli nie uda­ło­by się po­zy­skać w peł­ni środ­ków, któ­re pla­no­wa­li­śmy, pod­trzy­ma­my pla­ny wpro­wa­dze­nia spółki na GPW.

Jest pan w ogó­le za­in­te­re­so­wa­ny roz­wo­jem swo­ich spół­ek przez akwi­zy­cje czy ra­czej sta­wia pan na wzrost or­ga­nicz­ny?

Rze­czy­wi­ście bli­żej nam do te­go dru­gie­go, choć prze­jęć nie wy­klu­cza­my. Na­sza spół­ka Con­su­mer Pro­ducts przy­mie­rza się te­raz do prze­ję­cia fir­my o po­dob­nym pro­fi­lu na Bia­ło­ru­si. Ale ró­żni­ca mię­dzy bu­do­wa­niem cze­goś no­wo­cze­sne­go od pod­staw a przej­mo­wa­niem sta­re­go za­kła­du, któ­ry cią­gle trze­ba re­mon­to­wać, jest olbrzymia. Wy­star­czy wska­zać na in­sta­la­cję w Płoc­ku, któ­ra daje ok. 200 mln zł ob­ro­tu, za­trud­nia­jąc za­le­d­wie trzy oso­by.

Waldemar Preussner

Jest jedynym akcjonariuszem i przewodniczącym rady administrującej PCC SE. Poprzez tę spółkę z siedzibą w niemieckim Duisburgu kieruje grupą blisko 70 firm zależnych działających dziś w 12 krajach w sektorze chemii, energii i logistyki. W 2009 roku inwestor został uhonorowany Polsko-Niemiecką Nagrodą Gospodarczą za szczególne zasługi w rozwoju współpracy gospodarczej pomiędzy obydwoma krajami.

Rz: Kil­ka lat te­mu chciał pan prze­jąć Azo­ty Tar­nów. Co pan sądzi o obec­nym we­zwa­niu Acro­nu?

Wal­de­mar Preus­sner:

Pozostało 97% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację