Zeszłotygodniowe decyzje Europejskiego Banku Centralnego, na które rynki finansowe i ekonomiści czekali z niecierpliwością, to pakiet złożony z kilku posunięć. Podstawowym ruchem jest decyzja o obniżkach stóp procentowych – zgodna z oczekiwaniami rynku, choć EBC zdecydował się na mniej agresywną obniżkę stopy podstawowej, niż przewidywali to analitycy.
Ujemna depozytowa stopa procentowa, naliczana od pieniędzy deponowanych przez banki w EBC (oczywiście powyżej wymaganej rezerwy obowiązkowej), może uaktywnić europejski rynek międzybankowy i usprawnić zarządzanie płynnością. Obniżka spowoduje także dostosowanie cen aktywów finansowych, które są bezpośrednio lub pośrednio z nią związane z stopą bazową. Jednak w dużej mierze te dostosowania już się dokonały: od pewnego czasu rynki dyskontowały poluzowanie polityki pieniężnej.
Zastrzyk taniej płynności
Istotną informacją jest też zapowiedź EBC, że do końca 2016 r. będzie prowadził podstawowe operacje refinansowe według procedury przetargowej opartej na stałej stopie procentowej i przy pełnym przydziale środków. Dodatkowo zastrzykowi płynności związanemu z programem skupu papierów wartościowych nie będą towarzyszyć operacje sterylizacyjne banku centralnego. Decyzje EBC gwarantują zatem sektorowi finansowemu długookresowy dostęp do taniej płynności.
Pytanie, czy obfitość środków na rynku pieniężnym przekształci się w skuteczne finansowanie sfery realnej gospodarki przez sektor finansowy. Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że nawet pojawienie się dodatkowej, obfitej płynności w warunkach awersji do ryzyka i ograniczeń kapitałowych sektora finansowego nie musi prowadzić do zwiększenia akcji kredytowej. Z tego powodu EBC zdecydował się uruchomić dwa dodatkowe działania.
Po pierwsze zaproponował program zbliżony do brytyjskiego „funding for lending", oparty na tanim refinansowaniu akcji kredytowej przez cztery lata. Program, z którego wyłączono kredyty hipoteczne, ma służyć zwiększeniu wolumenu nowych kredytów. Skala dostępnych środków ma zależeć od przyrostu akcji kredytowej. Ważnym jego elementem jest sposób liczenia tego przyrostu – uwzględnia on także kredyty udzielone i następnie sprzedane albo poddane sekurytyzacji. Na wielkość tak kwalifikowanej akcji kredytowej nie wpływają również ewentualne odpisy związane z jakością portfela kredytowego. Zaproponowane rozwiązania mają zachęcać do jej zwiększenia, nawet przy akceptacji wyższego poziomu ryzyka.