Takie stanowisko potwierdza Sąd Najwyższy w wyroku z 11 stycznia 2011 (I PK 152/10). Nieuzasadnione niewykonanie przez lekarza polecenia ordynatora, dotyczącego leczenia pacjenta, narusza obowiązek pracowniczy i tym samym uzasadnia wypowiedzenie umowy o pracę.
SN podkreślił, że co do zasady każdy pracownik jest zobowiązany do wykonywania poleceń przekazywanych mu przez przełożonych, bo elementem stosunku pracy jest działanie pod kierownictwem szefa.
Odmowa podjęcia czynności, których wymaga od nas pracodawca, bez wątpienia może negatywnie wpłynąć na jego stosunek do nas, z rozstaniem włącznie. SN zauważa jednak, że jest oczywiste, że pracownicy nie powinni zawsze wykonywać bezkrytycznie dyspozycji szefów.
W szczególnych wypadkach pozwala to nawet wypowiedzieć angaż (wyrok SN z 10 września 1997, I PKN 244/97). Zazwyczaj polecenia nie są aż tak kontrowersyjne i na ogół ich niewykonanie nie będzie uzasadnione.
Są jednak pewne kategorie pracowników, którzy ze względu na szczególną profesję muszą mieć pole manewru i możliwość podejmowania autonomicznych decyzji, niekoniecznie zgodnych z wolą przełożonego. Lekarzom w zasadzie, z uwagi na odpowiedzialność, jaka na nich ciąży, wolno samodzielnie oceniać, jakie kroki podjąć, aby wyleczyć pacjenta. Nie są jednak całkowicie niezależni.