Wynegocjowaną przez Polskę treść przepisów w ubiegły wtorek zatwierdził Coreper, czyli Komitet Stałych Przedstawicieli Rządów Państw Członkowskich przy Unii Europejskiej. Sam pakiet farmaceutyczny to największa reforma unijnego prawa farmaceutycznego od 2004 r.
– To naprawdę ogromny sukces polskiej prezydencji – powiedziała podczas piątkowej konferencji prasowej minister zdrowia Izabela Leszczyna. Jak tłumaczyła, Polska doprowadziła do zakończenia negocjacji, które trwały prawie dwa lata, i osiągnęła konsensus, o którym wielu mówiło, że jest prawie niemożliwy. Wcześniej pakiet farmaceutyczny bezskutecznie negocjowały prezydencja szwedzka, hiszpańska, belgijska i węgierska.
– Wspólny kierunek dla zdrowia w Europie, który przyświecał nam w trakcie procesu dochodzenia do konsensusu, to przede wszystkim zasada, że każde państwo – niezależnie od wielkości, niezależnie od swojego bogactwa – zyskuje dzięki rewizji pakietu farmaceutycznego narzędzia do lepszej ochrony zdrowia – powiedziała.
Leszczyna przypomniała też, że osiągnięcie kompromisu wymagało równoważenia interesów systemów ochrony zdrowia. W tle pakietu farmaceutycznego są bowiem ogromne pieniądze, które rządy państw członkowskich przeznaczają na refundację leków. W Polsce wydatki na ten cel to ok. 24 mld zł rocznie.
– Musieliśmy wziąć pod uwagę przede wszystkim dobro pacjenta, bezpieczeństwo pacjenta i dostępność nie tylko fizyczną, ale też ekonomiczną, a więc cenę leku. Ale musieliśmy także pamiętać o konkurencyjności Europy, o sektorze farmaceutycznym, o tym, że chcemy, żeby ten sektor właśnie tu w Europie się rozwijał, żeby właśnie tu prowadził swoje badania, żeby rynek europejski był atrakcyjnym rynkiem dla sektora farmaceutycznego – powiedziała minister zdrowia.