Radiolog naświetli chorych dłużej

Od 1 lipca szpitale mogą wydłużyć niektórym pracownikom czas pracy, nie dając podwyżek. Część może stracić etat.

Publikacja: 21.03.2014 08:43

Radiolog naświetli chorych dłużej

Foto: www.sxc.hu

Radiolodzy, patomorfolodzy, fizjoterapeuci, histopatolodzy, pracownicy prosektoriów i zakładów medycyny sądowej – to grupy zawodowe, które już za trzy miesiące będzie obowiązywał dłuży czas  pracy. Wynika to z art. 214 ustawy o działalności leczniczej.   Stanowi on, że ci pracownicy medyczni będą świadczyć usługi w szpitalach tak jak pozostały personel medyczny, czyli lekarze, pielęgniarki czy diagności laboratoryjni. Co to oznacza? Będą pracować 7,5 godziny na dobę zamiast pięciu.

Z tego powodu w lecznicach trwa teraz wielkie poruszenie i negocjacje ze związkami zawodowymi. Skoro przepis zacznie obowiązywać za ponad trzy miesiące, dyrektorzy muszą teraz zdecydować, czy wręczać podwładnym wypowiedzenia.

Fala wypowiedzeń

– Spodziewamy się, że  na koniec marca przez szpitale   przetoczy się fala zwolnień, bo trzeba zachować trzymiesięczny okres  wypowiedzenia – mówi Cezary Staroń, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Techników Medycznych Elektroradiologii.  Jest on zatrudniony w dużym  warszawskim szpitalu przy ul. Banacha, w którym pracuje teraz ok. 100 radiologów. – Szacujemy, że 33 proc. osób może stracić pracę – dodaje Staroń.

Wszystko przez to, że dyrektorzy szpitali mogą uznać, iż część pracowników jest im niepotrzebna, skoro  pozostali mogliby pracować dłużej.

Menedżerowie mogą postąpić jeszcze inaczej i wręczyć podwładnym wypowiedzenia warunków umów o pracę. Szkopuł w tym, że za podwyższeniem czasu pracy nie pójdzie podwyżka wynagrodzenia. I przeciwko temu oponują związki zawodowe. Dyrektorzy się z nimi nie zgadzają.

Równość

– Będziemy wręczać wypowiedzenia zmieniające, w których podwyższamy czas pracy. Nie rozumiem jednak, dlaczego miałaby za tym iść podwyżka pensji, skoro do tej pory te grupy zawodowe dostawały wynagrodzenia jak pozostali pracownicy, a pracowały  mniej – mówi Małgorzata Majcher, dyrektor Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala im. Biegańskiego w Łodzi.

Z kolei prawnicy wskazują, że dyrektorzy, którzy zechcą wprowadzać zmiany,  mogą działać niezgodnie z prawem.

– Wydłużony czas pracy trzeba wpisać do regulaminu  pracy, który wymaga konsultacji ze związkami zawodowymi, a wielu dyrektorów tego nie zrobiło. Nie mogą więc wręczać wypowiedzeń zmieniających, powołując się tylko na przepisy ustawy o działalności leczniczej. Poza tym sama zmiana ustawy nie może być podstawą do obniżenia wynagrodzenia – mówi Monika Gładoch, ekspert Pracodawców RP.

Powszechnie mówi się też, że w szpitalach nie ma pieniędzy na podwyżki. Dlatego część dyrektorów może wybrać jeszcze inną opcję i nic nie zmieniać. Przepisy ustawy o działalności leczniczej z 2011 r.  wskazują tylko, że radiolodzy, patomorfolodzy czy fizjoterapeuci mają zagwarantowane, iż do lipca 2014 r. nie będą  pracować więcej niż pięć godzin na dobę. Ustawa nie każe dyrektorom pozbawiać ich tych przywilejów.

– My raczej pozostaniemy przy pięciu godzinach – mówi   Krystyna Barcik, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. Trzeba jednak zauważyć, że w legnickim szpitalu pracuje zaledwie pięciu radiologów, bo lecznica  kupuje te usługi.

Te kilka grup zawodowych pracuje po pięć godzin na dobę od 50 lat, bo nie mogą być zbyt długo narażeni  na szkodliwe promieniowanie. Resort zdrowia, zmieniając tę zasadę w 2011 r., uznał, że  sprzęt jest  już na tyle bezpieczny, iż  zagrożenie zniknęło.

Radiolodzy, patomorfolodzy, fizjoterapeuci, histopatolodzy, pracownicy prosektoriów i zakładów medycyny sądowej – to grupy zawodowe, które już za trzy miesiące będzie obowiązywał dłuży czas  pracy. Wynika to z art. 214 ustawy o działalności leczniczej.   Stanowi on, że ci pracownicy medyczni będą świadczyć usługi w szpitalach tak jak pozostały personel medyczny, czyli lekarze, pielęgniarki czy diagności laboratoryjni. Co to oznacza? Będą pracować 7,5 godziny na dobę zamiast pięciu.

Pozostało 86% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"