Naukowcy na całym świecie z zapartym tchem oczekują na wtorkowe seminarium CERN w Genewie, na którym przedstawione mają być dowody na istnienie cząstek Higgsa. Cząstka ta — nazwana na cześć Petera Higgsa, fizyka, który teoretycznie przewidział jej istnienie — ma kluczowe znaczenie dla wiedzy o Wszechświecie, choć nigdy dotąd nie była obserwowana podczas eksperymentów. W Genewie naukowcy przedstawią sprawozdanie z postępów w polowaniu na te cząstki. Podobno na razie rezultaty tych poszukiwań są niewystarczające aby mówić o formalnym odkryciu.
Od tygodnia blogi fizyków elektryzowane są informacjami, iż naukowcy z projektu ATLAS I CMS uzyskali coś, co może stanowić cząstki Higgsa. Na razie jednak danych jest za mało, aby uznać te wyniki za oficjalne odkrycie. We wtorek 13 grudnia po południu przekonamy się, co naprawdę znaleźli fizycy z CERN. Na godz. 15.30 zapowiedziano konferencję prasową.
Poszukiwanie cząstki Higgsa jest głównym celem dziłania Wielkiego Zderzacza Hadronów, najbardziej skomplikowanej maszyny na świecie. Dwa zespoły w projektach ATLAS i CMS, niezależnie od siebie, poszukują jej miliardach zderzeń cząstek elementarnych rozpędzonych w 27 kilometrowym podziemnym tunelu.
— Jest to fantastyczna chwila. Można poczuć ludzki entuzjazm — powiedział sieci BBC dr Christoph Rembser, starszy pracownik naukowy w eksperymencie ATLAS.