Niepewne jak w banku - Wojciech Tumidalski o sprawie frankowiczów

Państwo, które nie jest z dykty, musi zadbać, by prawo ochroniło klientów banków przed przerzuceniem na nich skutków wyroku TSUE.

Aktualizacja: 04.10.2019 11:57 Publikacja: 03.10.2019 17:06

Niepewne jak w banku - Wojciech Tumidalski o sprawie frankowiczów

Foto: AdobeStock

Luksemburski werdykt potwierdza dotychczasową linię orzeczniczą: przepisy UE chronią konsumenta tak mocno, że muszą ustąpić nawet argumenty o możliwym zachwianiu finansami państwa. Banki oferujące kredyty hipoteczne w obcej walucie to profesjonaliści. Miały narzędzia i środki pozwalające ocenić ryzyko gospodarcze. Jeśli zatem oferują kredyty z niedozwolonymi klauzulami, powinny się liczyć ze skutkami idącymi bardzo daleko. Konsument, czyli kredytobiorca, ma być efektywnie chroniony przed nieuczciwymi praktykami.

Dobrze, że Trybunał przypomniał o tej zasadzie w odpowiedzi na pytanie polskiego sądu w sprawie frankowiczów procesujących się z bankiem – szczególnie że teraz procesów będzie więcej, a kancelarie prawne czeka eldorado. Każdy chce zarobić.

Czytaj także:

Dziubak: proces z bankiem przywrócił nadzieję

Sprawy frankowiczów po wyroku TSUE: złote żniwa dla kancelarii

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wsparł frankowiczów

Ruszy lawina pozwów? TSUE wydał wyrok ws. frankowiczów

Sędziowie z Luksemburga polecili też naszym władzom: zadbajcie, by banki nie przerzuciły kosztów swej porażki na klientów. Państwo ma narzędzia, bo ten rynek jest mocno regulowany (Komisja Nadzoru Finansowego, przepisy o nieuczciwych praktykach). Jeśli ochrona konsumenta ma być efektywna, to instytucje czuwające nad przestrzeganiem przepisów nie powinny być z dykty. Raz już, gdy bańka kredytowa urosła, nie udało się zapobiec kryzysowi. Wtedy, w latach 2004–2008, skupiono się na obiecywaniu spełnienia marzeń o własnych czterech ścianach.

Mamy też Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jego prezes Marek Niechciał zachęca właśnie banki i klientów do rozmów o usunięciu z umów wszystkich klauzul abuzywnych. Gdybym był frankowiczem, pewnie ogarnąłby mnie pusty śmiech.

Luksemburski werdykt potwierdza dotychczasową linię orzeczniczą: przepisy UE chronią konsumenta tak mocno, że muszą ustąpić nawet argumenty o możliwym zachwianiu finansami państwa. Banki oferujące kredyty hipoteczne w obcej walucie to profesjonaliści. Miały narzędzia i środki pozwalające ocenić ryzyko gospodarcze. Jeśli zatem oferują kredyty z niedozwolonymi klauzulami, powinny się liczyć ze skutkami idącymi bardzo daleko. Konsument, czyli kredytobiorca, ma być efektywnie chroniony przed nieuczciwymi praktykami.

Dobrze, że Trybunał przypomniał o tej zasadzie w odpowiedzi na pytanie polskiego sądu w sprawie frankowiczów procesujących się z bankiem – szczególnie że teraz procesów będzie więcej, a kancelarie prawne czeka eldorado. Każdy chce zarobić.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Dane osobowe
Wyciek danych klientów znanej platformy. Jest doniesienie do prokuratury
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Sądy i trybunały
Prokurator krajowy zdecydował: będzie śledztwo ws. sędziego Nawackiego