Reklama

Mniejsze zarobki, większe cięcia

Obroty pośredników spadły. Aby przetrwać na rynku, agenci nieruchomości tną wydatki na reklamę i najem biur, redukują zatrudnienie

Publikacja: 06.04.2010 03:07

Mniejsze zarobki, większe cięcia

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

– Choć zmniejszyła się liczba biur nieruchomości, niekoniecznie zmalała liczba firm. Zmiany dotyczą głównie spółek o długim stażu na rynku: zlikwidowały około 20 proc. oddziałów. Jednak w ich miejsce powstały nowe. Np. z warszawskiego systemu MLS od 2008 r. zrezygnowało 11 biur z trzech firm, a przybyło 14 – wylicza Jerzy Sobański, szef warszawskiej agencji Akces Nieruchomości.

[wyimek]15 proc. tylko tyle transakcji w Małopolsce w 2009 r. odbyło się z udziałem pośredników[/wyimek]

Jaki jest sposób na kryzys? Zdaniem Aleksandra Schellera, prezydenta Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości, dziś pośrednicy nie ograniczają się tylko do transakcji kupna i sprzedaży. Działają też na rynku najmu lokali użytkowych oraz gruntów.

Grzegorz Dobrowolski, współwłaściciel trójmiejskiej Agencji Obrotu Nieruchomościami Dobrowolski-Trybulec, dodaje, że pośrednicy zaczynają cięcia kosztów od ograniczenia wydatków na reklamę. W ostateczności redukują liczbę zatrudnionych. Bywa też, że biura zmieniają lokal na tańszy lub zamykają niektóre swoje oddziały.

Natomiast Jan Zieleniewski, właściciel krakowskiego biura Inter-Polmex, zwraca uwagę, że do tej pory panowała równowaga między powstającymi i upadającymi biurami, obecnie jednak przeważają bankructwa. – Najczęściej zamykają się nowo powstałe agencje. Ci, którzy mają dłuższą praktykę, lepiej sobie radzą w tym trudnym okresie. Niepokoi jednak inny fakt: podczas gdy w Małopolsce w 2008 r. ok. 30 proc. transakcji odbyło się z udziałem pośredników, to w 2009 r. zaledwie ok. 15 proc. transakcji zostało w ten sposób zawartych. W szybkim tempie rozwija się szara strefa – opowiada Jan Zieleniewski.

Reklama
Reklama

Sporo pośredników zajęło się doradztwem kredytowym albo wydawaniem świadectw energetycznych. Coraz więcej osób z tej branży zaczyna też pracować w systemie online, czyli prowadzi biuro za pośrednictwem Internetu. W ten sposób zlikwidowano mniej rentowne oddziały.

– Nie oznacza to jednak, że takie spółki wypadają z rynku. Np. moja firma w 2007 r. miała 21 placówek w aglomeracji warszawskiej, obecnie ma ich 15. Jednocześnie liczba osób zatrudnionych w firmie wzrosła i otworzyliśmy biura w dwóch nowych lokalizacjach – tłumaczy Jerzy Sobański.

W najtrudniejszej sytuacji znaleźli się agenci bez licencji pracujący pod nadzorem licencjonowanego pośrednika, nie zawsze przygotowani do zawodu i bez dłuższej praktyki. – Oni najszybciej wypadają z gry, są po prostu zwalniani przez zatrudniające ich firmy – twierdzi Aleksander Scheller.

Choć pośrednicy wciąż pobierają marże od dwóch stron transakcji, sięgające maksymalnie 3 proc. od każdego klienta, nie brakuje dziś i ofert tańszych. Jak zauważa bowiem Jan Zieleniewski, aby utrzymać się na rynku, część pośredników wykona swoje usługi nawet za 1 proc. wartości nieruchomości, byleby tylko doprowadzić do transakcji.

[ramka]Licencję zawodową pośrednika w obrocie nieruchomościami zdobyło do tej pory ok. 13,5 tys. osób. Przedstawiciele Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości szacują, że ok. 10 tys. z nich pracuje w zawodzie [/ramka]

[ramka][b]Pośrednicy bez licencji zawodowych[/b]

Reklama
Reklama

- Projekt ustawy o ograniczaniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców przewiduje likwidację [link=http://www.rp.pl/temat/295871.html]zawodu[/link] pośrednika.

- Wtedy obrotem nieruchomościami będzie się mógł zajmować każdy. Zniesiony zostanie bowiem wymóg posiadania licencji.

- Projekt trafił już do uzgodnień międzyresortowych. Właśnie zakończyły się też konsultacje społeczne.

- Aleksander Scheller, prezydent Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości, mówi, że PFRN negatywnie ocenia propozycje zmian przepisów.

– Po ich wejściu w życie nie będą obowiązywać żadne wymogi dla osób zajmujących się usługami pośrednictwa w obrocie nieruchomościami – argumentują władze PFRN.[/ramka]

– Choć zmniejszyła się liczba biur nieruchomości, niekoniecznie zmalała liczba firm. Zmiany dotyczą głównie spółek o długim stażu na rynku: zlikwidowały około 20 proc. oddziałów. Jednak w ich miejsce powstały nowe. Np. z warszawskiego systemu MLS od 2008 r. zrezygnowało 11 biur z trzech firm, a przybyło 14 – wylicza Jerzy Sobański, szef warszawskiej agencji Akces Nieruchomości.

[wyimek]15 proc. tylko tyle transakcji w Małopolsce w 2009 r. odbyło się z udziałem pośredników[/wyimek]

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Lex Markiewicz, czyli teraz k… my
Prawo drogowe
Nadchodzą kolejne podwyżki dla kierowców. Opłata wzrośnie aż trzykrotnie
Nieruchomości
Sąd Najwyższy powiedział, co trzeba zrobić, żeby zasiedzieć działkę sąsiada
Cudzoziemcy
Czy Ukraińcy w Polsce leczą się kosztem Polaków? Zaskakujące dane ZUS i NFZ
Prawo w Polsce
Zapadł przełomowy wyrok dla pacjentów. Chodzi o rejestrację do lekarza POZ
Reklama
Reklama