Reklama
Rozwiń

Granice nieruchomości: spór z góry przegrany

Niezadowolonemu z granic działki trudno cokolwiek zmienić ?w sądzie. Ten bowiem nie kontaktuje się z nim, ale z jego przeciwnikiem.

Publikacja: 31.10.2014 08:55

Granice nieruchomości: spór z góry przegrany

Foto: Fotorzepa, Jakub Ostałowski

Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów podjął w czwartek uchwałę ważną dla właścicieli biorących udział w postępowaniu rozgraniczającym nieruchomości. Rozstrzygnięcie jest niekorzystne dla osób niezadowolonych z ustalonych granic. Potwierdza ono, że mają znikome szanse na wygraną przed sądem .

Zaczęło się od Płońska

Z pytaniem prawnym do SN wystąpił rzecznik praw obywatelskich. Trafiła do niego skarga na Sąd Rejonowy w Płońsku. Niezadowolony z granic działek chciał, by sprawą zajął się sąd. Okazało się, że sąd nie kontaktował się z nim, chociaż to on wystąpił z odwołaniem. Wszelkie pisma, w tym te o opłaceniu opłaty sądowej, wysłał do osoby, na której wniosek doszło do rozgraniczenia.

Sąd nie informuje strony przeciwnej w sprawie rozgraniczenia miedzy

– Właściciel nieruchomości, który jest zadowolony z wydanej decyzji, nie będzie przecież zainteresowany informowaniem i przekazywaniem pism stronie przeciwnej, bo działałby w ten sposób na swoją szkodę – tłumaczy Kamila Dołowska z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. – Przyjrzeliśmy się tej sprawie i orzecznictwu z dwóch apelacji sądowych. Okazuje się, że są problemy interpretacyjne na tle stosowania art. 33 ust. 3 prawa geodezyjnego i kartograficznego – wyjaśnia.

Dwie interpretacje

Zgodnie z przepisem strona niezadowolona z przebiegu granic może w terminie 14 dni od dnia doręczenia jej decyzji żądać przekazania sprawy do sądu powszechnego. Gdy sprawa trafi już do sądu, dwojako traktowane jest pojęcie wnioskodawcy. Przeważa wśród sędziów pogląd, za którym opowiada się SR w Płońsku, że jest nim osoba, która składała wniosek o wydanie decyzji rozgraniczającej. Oznacza to, że nie jest nim skarżący, a postępowanie to jest kontynuacją tego z pierwszej instancji.

Inną interpretację, korzystną dla skarżących, prezentuje m.in. SR w Sieradzu. Zgodnie z nią wnioskodawcą jest osoba niezadowolona z decyzji rozgraniczającej. A postępowanie z jej wniosku jest odrębne.

RPO popiera to stanowisko. Sędziowie SN byli jednak wczoraj innego zdania. Uznali, że w razie przekazania sądowi sprawy o rozgraniczenie nieruchomości wnioskodawcą w postępowaniu sądowym pozostaje osoba, która złożyła wniosek o przeprowadzenie rozgraniczenia. RPO czeka na uzasadnienie uchwały. Po jego analizie poczyni ewentualnie kolejne kroki.

sygnatura akt III CZP 48/14

Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów podjął w czwartek uchwałę ważną dla właścicieli biorących udział w postępowaniu rozgraniczającym nieruchomości. Rozstrzygnięcie jest niekorzystne dla osób niezadowolonych z ustalonych granic. Potwierdza ono, że mają znikome szanse na wygraną przed sądem .

Zaczęło się od Płońska

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Spadki i darowizny
Jak długo można żądać zachowku? Prawo jasno wskazuje termin przedawnienia
Prawo w Polsce
Ślub Kingi Dudy w Pałacu Prezydenckim. Watchdog pyta o koszty, ale studzi emocje
Zawody prawnicze
„Sądy przekazały sprawy radcom”. Dziekan ORA o skutkach protestu adwokatów
Konsumenci
Tysiąc frankowiczów wygrywa z mBankiem. Prawomocny wyrok w głośnej sprawie
W sądzie i w urzędzie
Od 1 lipca nowości w aplikacji mObywatel. Oto, jakie usługi wprowadzono