Tak uznał Sąd Najwyższy ([b]sygn. IV CSK 209/07[/b]) w wyroku z 11 października 2007 r. kończącym wieloletni spór między Magdaleną J. a bankiem PKO SA.
Magdalena J. kupiła nieruchomość obciążoną na rzecz tego banku hipoteką w wysokości 1 mln 25 tys. zł. Zabezpieczała ona spłatę kredytu, którą zaciągnął w tym banku poprzedni właściciel. Nowa właścicielka po przeanalizowaniu dokumentów doszła do wniosku, że hipoteka z powodu uchybień formalnych w ogóle nie powstała. Słowem, w istocie nieruchomość nie jest nią obciążona. Magdalena J. wystąpiła więc do sądu z żądaniem, by uzgodnić treść księgi wieczystej nieruchomości z rzeczywistym stanem prawnym. Prawną podstawą do tego daje art. 10 ustawy z 1983 r. o księgach wieczystych i hipotece. Mówi on, że z takim żądaniem może wystąpić m.in. osoba, której prawo jest dotknięte wpisem nieistniejącego obciążenia lub ograniczenia.
Głównym powodem, dla którego hipoteka miała w ogóle nie powstać, było fakt, że oświadczenie poprzedniego właściciela – klienta banku – nie miało formy aktu notarialnego.
Hipoteka została wpisana na podstawie wystawionego przez bank, stosownie do art. 95 prawa bankowego, dokumentu stwierdzającego udzielenie kredytu. Przepis ten mówi, że księgi rachunkowe banków, wyciągi z tych ksiąg (spełniające wymagania formalne wskazane w tym przepisie), stwierdzające m.in. udzielenie kredytu, mają moc dokumentów urzędowych i są podstawą do dokonania wpisów w księgach wieczystych i rejestrach publicznych.
W maju 1999 r. art. 95 został uzupełniony o zapis, że dotyczy to również dokonania wpisu hipoteki. Nowelizacją prawa bankowego, która weszła w życie 1 maja 2004 r., dopisano nowy § 4 głoszący, że dla ustanowienia takiej hipoteki oświadczenie właściciela nieruchomości o ustanowieniu hipoteki na rzecz banku musi mieć formę pisemną pod rygorem nieważności.