– W tej chwili mamy ich więcej o 20 tys., a rok jeszcze się nie skończył – mówi sędzia Małgorzata Kluziak, prezes Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów. Podobnie jest we Włocławku. Tylko w czasie wakacji liczba spraw wzrosła o 60 proc.
Tymczasem brakuje urzędników, którzy zajęliby się rozpatrywaniem tej masy wniosków. A to oznacza, że czas oczekiwania na wpis może się wydłużyć.
Poza tym w niektórych sądach dochodzi do opóźnień nie tylko w dokonywaniu wpisów, ale i w wysyłaniu zawiadomień o ustanowieniu hipoteki. – W Warszawie wynoszą one prawie cztery miesiące. Do tego trzeba jeszcze doliczyć czas na uprawomocnienie się postanowienia, a jest to 14 dni od jego doręczenia ostatniej ze stron, którą sąd musi zawiadomić – mówi adwokat Rafał Dębowski, wspólnik w Kancelarii Leśnodorski, Ślusarek i Wspólnicy.
[b]Często też sądy nie zawiadamiają kredytobiorcy o tym, że wpis hipoteki już jest. Dzieje się tak dlatego, że banki, aby przyśpieszyć uprawomocnienie się postanowienia o wpisie, żądają od nich z góry zrzeczenia się prawa do zaskarżania wpisu. Wtedy często sądy informują o wpisie nie kredytobiorcę, ale bank[/b]. I tu powstaje jeszcze jeden problem – przecież wpis ma charakter konstytutywny, tzn. hipoteka powstaje w chwili jego dokonania. Banki zazwyczaj zaś pobierają wyższe raty kredytu do chwili, aż dostaną zawiadomienie o wpisie. Zdaniem Dębowskiego nie powinny tego robić. I tak czas płynie, bank lub ubezpieczyciele zarabiają, a ich klienci tracą spore kwoty.
[srodtytul]Sposób: notariusz [/srodtytul]
Wyjściem z sytuacji może być ustanowienie hipoteki u notariusza. Kupując mieszkanie, korzysta się z jego pośrednictwa podczas zakładania księgi wieczystej (jeśli lokal jej nie ma) oraz dokonywania wpisu do niej praw własności (lub spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu). [b]Klienci sami najczęściej występują o ustanowienie hipoteki, bo tak radzą im banki. Dzięki temu mają zaoszczędzić na taksie notarialnej. Nie zdają sobie jednak sprawy, że w ten sposób przedłużają oczekiwanie na wpis hipoteki[/b]. Sąd rozpatruje wnioski w kolejności wpływu, czyli najpierw wysłane przez rejenta (bo nie można wpisać hipoteki, gdy księga jeszcze nie istnieje, ani wówczas, gdy nabywca nie zostanie w niej wpisany jako właściciel), a dopiero później kolejne. Różnica w czasie może być spora.