Sąd Najwyższy uznał, że nie można wymagać od dawnych właścicieli, by upominali się o zwrot mienia w okresie PRL.
W konsekwencji w tych latach istniał rodzaj siły wyższej (art. 121 pkt 4 kodeksu cywilnego), spowodowany brakiem realnej możliwości domagania się zwrotu bezprawnie zabranego mienia, skutkujący zawieszeniem biegu zasiedzenia na rzecz Skarbu Państwa. A to jest główny argument państwa w sporach z byłymi właścicielami.
SN zaprezentował nowe stanowisko w dwóch orzeczeniach odmawiających zasiedzenia dwóch działek leśnych przejętych na wyrost w trakcie reformy rolnej we wsi Swornegacie na Pomorzu. Gospodarstwo to, pozostające w posiadaniu Nadleśnictwa Przymuszewo, liczyło 98 ha. Aby podlegać reformie rolnej, powinno liczyć co najmniej 100 ha.
Choć stanowisko SN dotyczy tylko gruntów i lasów przejętych przez państwo wbrew ustawom o reformie rolnej i nacjonalizacji lasów, Marcin Gocłowski, starszy radca Prokuratorii Generalnej, ostrzegał SN, że taka zmiana linii orzeczniczej może uruchomić lawinę roszczeń byłych właścicieli.