Prawo budowlane: Wraca pomysł likwidacji pozwoleń na budowę

Zamiar budowy inwestor będzie zgłaszał do rejestru w starostwie. Jeśli starosta w ciągu 30 dni się nie sprzeciwu, będzie wolno budować. W razie odstępstw od projektu inspektor, zamiast karać, da żółtą kartkę

Publikacja: 21.12.2011 07:45

Pozwolenia na budowę zastąpi prosta rejestracja. Inwestor będzie musiał złożyć do starostwa wniosek

Pozwolenia na budowę zastąpi prosta rejestracja. Inwestor będzie musiał złożyć do starostwa wniosek wraz z projektem budowlanym. Jeżeli w ciągu 30 dni starosta nie zgłosi sprzeciwu, inwestor będzie mógł rozpocząć budowę

Foto: www.sxc.hu

Resort budownictwa chce przyspieszyć załatwianie formalności budowlanych. Nowe, krótsze procedury, mają się znaleźć w kodeksie budowlanym. Ministerstwo właśnie opracowało założenia.

Przewidują one, że do rozpoczęcia budowy, np. domu jednorodzinnego, nie będzie potrzebne pozwolenie na budowę.

– Nie będzie się go wymagać w razie wznoszenia budynków i innych obiektów niemających wpływu na sąsiednie nieruchomości oraz na środowisko naturalne – wyjaśnia Janusz Żbik, wiceminister budownictwa.

Pozwolenia zastąpi prosta rejestracja. Inwestor będzie musiał złożyć do starostwa wniosek wraz z projektem budowlanym. Jeżeli w ciągu 30 dni starosta nie zgłosi sprzeciwu, inwestor będzie mógł rozpocząć budowę.

Pozwolenia na budowę pozostaną jedynie w wypadku dużych inwestycji, takich jak zakłady przemysłowe czy całe osiedla mieszkaniowe.

Kodeks budowlany uprości nie tylko procedurę rozpoczynania inwestycji, ale także ich kończenia. Inwestor nie będzie już musiał zdobywać pozwolenia na użytkowanie. Wystarczy, że zawiadomi inspektora nadzoru o zakończeniu budowy i dołączy odpowiednie dokumenty, np. dziennik budowy.

Resort budownictwa planuje też zlikwidować warunki zabudowy. Obecnie inwestor musi je uzyskać, jeśli rozpoczyna budowę na działce, która nie jest objęta miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Nie oznacza to, że inwestor będzie mógł dowolnie sytuować budynek na swojej działce. Projektując obiekt, trzeba będzie brać pod uwagę krajowe przepisy urbanistyczne, które przygotuje rząd.

Nowe przepisy wprowadzają tzw. żółtą kartkę dla inwestora. Jeśli inspektor nadzoru budowlanego stwierdzi nieprawidłowości w budowie, np. ktoś zechce dobudować piętro, nie będzie od razu karał, tylko wpisze ostrzeżenie do dziennika budowy i da czas na usunięcie dostrzeżonych wad.

Uproszczenia procedur budowlanych podobają się Zbigniewowi Maliszowi z Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

– Ustawodawca powinien dać większą swobodę inwestorowi i jednocześnie karać każdego, kto łamie przepisy – uważa. – Obecnie rok na załatwienie formalności to, niestety, standard.

etap legislacyjny konsultacje wewnątrzresortowe

Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Prawo rodzinne
Rozwód tam, gdzie ślub. Szybciej, bliżej domu i niedrogo
Nieruchomości
Czy dziecko może dostać grunt obciążony służebnością? Wyrok SN
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo