To, jak dużo trzeba będzie zapłacić do urzędu skarbowego, zależy oczywiście od tego, w jaki sposób podatnik będzie się rozliczał. Może zapłacić podatek według skali podatkowej albo – gdy spełnia warunki określone w przepisach – wybrać ryczałt ewidencjonowany lub kartę podatkową (patrz ramka).
Niektórzy mają jednak szansę, aby podatku nie płacić wcale. I to nie tylko od zysków z wynajmu pokoi, lecz także od dochodów z wyżywienia turystów, którym wynajęli pokoje. Pozwala na to art. 21 ust. 1 pkt 43 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Zwalnia on z podatku dochody uzyskane z wynajmu pokoi gościnnych. Tyle że stawia konkretne warunki. A te spełniają tylko niektórzy podatnicy.
Limit pięciu pokoi
Pierwszy warunek to wynajmowanie maksymalnie pięciu pokoi. Jeśli zatem na kwatery dla wczasowiczów przeznaczymy sześć pokoi, ze zwolnienia nie skorzystamy. Tak samo, gdy będziemy wynajmowali pokoje np. w dwóch budynkach (w jednym np. pięć, w drugim – trzy). Limit odnosi się bowiem do łącznej liczby wynajmowanych pokoi.
Kolejny warunek dotyczy miejsca, w którym pokoje się znajdują: musi być to budynek mieszkalny. Co więcej, budynek, w którym wynajmowane są pokoje, musi wchodzić w skład gospodarstwa rolnego (jest nim obszar gruntów sklasyfikowanych w ewidencji gruntów i budynków jako użytki rolne lub jako grunty zadrzewione i zakrzewione na użytkach rolnych, o łącznej powierzchni przekraczającej 1 ha lub 1 ha przeliczeniowy).
Tym samym wynajmujący kwatery w miastach, nawet gdy będzie to choćby jeden pokój, o zwolnieniu mogą zapomnieć. Podatek i tak zapłacą.