W każdej sekundzie miliardy neutrin przenikają nasze ciała. Nie czujemy ich, ponieważ poruszając się z prędkością bliską światła, nie wchodzą praktycznie w żadne reakcje z materią. Są nieuchwytne. Prace nagrodzonych fizyków nie tylko ujawniły niespotykane właściwości tych cząstek-duchów, ale podważyły fundamenty tzw. Modelu Standardowego - podstawowej teorii fizyki cząstek elementarnych.
Według Królewskiej Szwedzkiej Akademii Nauk obserwacje te pozwalają zrozumieć „wewnętrzne mechanizmy funkcjonowania materii, co jest podstawą wiedzy o całym wszechświecie".
Eksperymenty noblistów umożliwiły odkrycie tzw. oscylacji neutrin, co wskazuje, że neutrina mają masę. Co to zmienia? Te obserwacje dowodzą, że obecnie przyjmowane teorie są niekompletne. Naukowcy mówią nawet, że sprawa neutrin to pierwszy poważny wyłom w Modelu Standardowym. I wrota do nowej fizyki.
Takaaki Kajita z Uniwersytetu Tokijskiego oraz Arthur B. McDonald z Queen's University podzielą się kwotą 8 mln koron, czyli 3,6 mln zł.
Nauka kilometr pod ziemią
Neutrina to niezwykłe cząstki. Fizyk (gdy będzie chciał wprawić słuchaczy w zakłopotanie) powie, że należą do leptonów, mają niecałkowity spin równy 1/2 i zerowy ładunek elektryczny. Jeszcze kilkanaście lat temu ten sam fizyk powiedziałby, że nie mają masy – to właśnie dzięki doświadczeniom tegorocznych noblistów wiemy, że jest inaczej. Mają niewielką masę, choć – co zabawne w kontekście Nagrody Nobla – nie wiadomo jaką.