Reklama
Rozwiń
Reklama

Co tak naprawdę wydarzyło się niemal 13 tys. lat temu? Naukowcy zbadali kontrowersyjną teorię

12 800 lat temu, w fazie klimatycznej określanej jako młodszy dryas, mogło dojść do eksplozji komety w ziemskiej atmosferze. Wydarzenie potencjalnie stało się przyczyną gwałtownego ochłodzenia. Niedawno archeolodzy znaleźli dowody na potwierdzenie tej tezy.

Publikacja: 14.08.2025 15:09

12 800 lat temu w naszą planetę prawdopodobnie uderzyły fragmenty sporej komety

12 800 lat temu w naszą planetę prawdopodobnie uderzyły fragmenty sporej komety

Foto: Adobe Stock

Podczas gwałtownego ochłodzenia temperatury spadły o około 10 stopni Celsjusza w ciągu roku lub nawet krótszego czasu i utrzymywały się na takim poziomie przez około 1200–1400 lat. Opinie badaczy na temat tego, co było przyczyną ochłodzenia, są podzielone. Część uważa, że nie miała w tym udziału żadna kometa, a za wszystkim stały topniejące lodowce, które doprowadziły do osłabienia prądów oceanicznych transportujących ciepłą, tropikalną wodę na północ. Jednym z głównych argumentów za odrzuceniem tezy o uderzeniu komety jest brak krateru, który potwierdziłby, że faktycznie doszło do uderzenia.

Naukowcy sprawdzają kontrowersyjną teorię

Zwolennicy teorii zakładającej udział komety uważają natomiast, że uderzenie w Ziemię jej fragmentów mogło spowodować rozległe pożary lasów i gwałtowne ochłodzenie klimatu oraz doprowadzić do zakłócenia równowagi w ekosystemach. To wydarzenie miało zapoczątkować fazę młodszego dryasu i powrót do warunków zbliżonych do lodowcowych.

Hipoteza ta do tej pory była poparta dowodami pochodzącymi jedynie z osadów lądowych i rdzeni lodowych. Aby wypełnić tę lukę, Christopher Moore z University of South Carolina oraz jego współpracownicy przeanalizowali rdzenie dna morskiego z Zatoki Baffina w pobliżu Grenlandii. Datowanie radiowęglowe sugerowało, że zawierają one osady pochodzące z początków młodszego dryasu. Odkrycia badaczy zostały opisane w czasopiśmie PLOS One.

Czytaj więcej

Nowe badania. Ludzie wrócili do życia w ruinach Pompejów

Analiza osadów oceanicznych dostarczyła dowodów na uderzenie komety

Rdzenie analizowane przez naukowców zawierały warstwy osadów dna morskiego, które osadzały się przez tysiąclecia. Pozyskano je z miejsc, które są wolne od skażeń antropogenicznych, czyli zanieczyszczeń spowodowanych działalnością człowieka. Do określenia wieku poszczególnych warstw naukowcy wykorzystali datowanie radiowęglowe. Następnie zastosowali technikę znaną jako spektrometria mas ze wzbudzeniem w plazmie indukcyjnie sprzężonej oraz analizę czasu przelotu pojedynczych cząstek.

Reklama
Reklama

Badania ujawniły obecność cząsteczek pyłu metalicznego o składzie chemicznym pasującym do składu materiałów pozyskanych z pozostałości po kometach i meteorytach. Niektóre z tych cząsteczek zawierały żelazo o niskiej zawartości tlenu i wysokiej zawartości niklu oraz mikrosferule bogate w żelazo i krzemionkę. Te ostatnie składają się głównie z materiału pochodzącego z Ziemi, ale zawierają również domieszkę materiału pochodzącego z komety, co sugeruje, że mikrosferule mogły powstać, gdy fragmenty komety eksplodowały tuż nad Ziemią lub w momencie uderzenia w nią. Dowodem na uderzenie była również obecność stopionego szkła. Poza tym analiza ujawniła jeszcze mniejsze nanocząstki o wysokiej zawartości platyny, irydu, niklu i kobaltu, które mogą mieć pozaziemskie pochodzenie.

Czytaj więcej

Dlaczego homo sapiens przetrwał, a neandertalczycy nie? Wyniki nowych badań

„Kolizje Ziemi z kometami prowadziły do katastrof powodujących zmiany klimatyczne oraz upadek cywilizacji. Jednym z takich wydarzeń była katastrofa, która miała miejsce około 12 800 lat temu. Badając szczegółowo mikroskopijne ślady tej katastrofy w Zatoce Baffina, udało nam się znaleźć liczne ślady materii kometarnej, zidentyfikowane na podstawie morfologii i składu znalezionych mikrocząsteczek” – powiedział Vladimir Tselmovich, jeden z autorów badania. 

Najnowsze odkrycia wskazują na wystąpienie anomalii geochemicznej w okresie, który zapoczątkował fazę młodszego dryasu. Nie stanowią jednak bezpośredniego dowodu potwierdzającego hipotezę uderzenia. Naukowcy przyznają, że potrzebne są dalsze badania, aby można było potwierdzić, czy w naszą planetę faktycznie uderzyła kometa i jednoznacznie powiązać to wydarzenie z ochłodzeniem klimatu. Badacze mają teraz w planach pobranie rdzenie morskie ze wszystkich oceanów.

Podczas gwałtownego ochłodzenia temperatury spadły o około 10 stopni Celsjusza w ciągu roku lub nawet krótszego czasu i utrzymywały się na takim poziomie przez około 1200–1400 lat. Opinie badaczy na temat tego, co było przyczyną ochłodzenia, są podzielone. Część uważa, że nie miała w tym udziału żadna kometa, a za wszystkim stały topniejące lodowce, które doprowadziły do osłabienia prądów oceanicznych transportujących ciepłą, tropikalną wodę na północ. Jednym z głównych argumentów za odrzuceniem tezy o uderzeniu komety jest brak krateru, który potwierdziłby, że faktycznie doszło do uderzenia.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Materiał Partnera
Ekrany i okna przyszłości. Naukowcy z UW badają ferroelektryczne nematyki
Materiał Promocyjny
Kiedy obawy rosną, liczy się realne wsparcie
Nauka
Etiopia. Pierwsza erupcja wulkanu od 12 tysięcy lat
Materiał Partnera
Spirala milczenia. Dlaczego boimy się mówić, co naprawdę myślimy?
Nauka
W Chinach odkryto ciekawą strukturę. To największy tego typu obiekt na Ziemi
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony
Nauka
Sztuczna inteligencja pomogła znaleźć ślady życia w skałach sprzed 3,3 miliarda lat
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama