Reklama
Rozwiń
Reklama

Na deskę i narty tylko w kasku

Od niedzieli dzieci i młodzież do lat 15 mogą uprawiać sporty zimowe tylko w kaskach. Policyjne patrole już czuwają na stokach

Aktualizacja: 30.01.2010 03:52 Publikacja: 30.01.2010 02:00

Na deskę i narty tylko w kasku

Foto: Fotorzepa

Obowiązkowe kaski wprowadziła [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=336551]nowela ustawy o kulturze fizycznej (DzU z 2009 r. nr 226, poz. 1809)[/link], która właśnie wchodzi w życie. Jej celem jest zwiększenie bezpieczeństwa najmłodszych.

Urazy głowy powodują najcięższe skutki i najpoważniejsze konsekwencje na przyszłość przekonują lekarze, mimo że najczęściej na stokach dochodzi do stłuczeń i złamań.

To właśnie głowę postanowiono chronić najbardziej. W noweli ustawy o kulturze fizycznej zastrzeżono, iż uprawianie rekreacji zimowej narciarstwa lub snowboardu odbywa się z zachowaniem zasad bezpieczeństwa.

Na czym zasady te mają polegać? Na obowiązkowej jeździe w kaskach ochronnych, oczywiście spełniających określone wymagania techniczne. Obowiązek dotyczy tych, którzy szusują po stokach, nie ukończywszy 15. roku życia.

Jeśli młody człowiek pojawi się na stoku bez kasku, sankcje dotkną jego opiekunów (organizatorów zimowisk) lub rodziców. Zmieniona ustawa przewiduje dla nich grzywnę albo naganę, a samo zaniedbanie traktuje jako wykroczenie.

Reklama
Reklama

Policyjne patrole są na stokach już od dwóch tygodni, czyli od początku ferii zimowych mówi Rz" Dariusz Nowak, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Krakowie. Na największych i najczęściej odwiedzanych stokach w całym kraju pojawiły się tablice informujące o wprowadzanym obowiązku i konsekwencjach jego nieprzestrzegania. Do akcji popularyzowania nowego obowiązku włączyli się także dziennikarze lokalnych stacji radiowych.

Policjanci obiecują, że w pierwszych dniach obowiązywania nowych przepisów nie będą karać mandatami, tylko upominać zapominalskich" rodziców i opiekunów oraz informować o skutkach jazdy bez kasku. Potem posypią się mandaty.

W grę wchodzi kwota od 20 zł do 500 zł mówi Nowak. Ostateczna wysokość zależy od okoliczności, wieku dziecka, możliwości finansowych opiekunów oraz tego, czy jest to pierwsze ostrzeżenie czy też opiekun nagminnie łamie prawo. Nie pomogą tłumaczenia, że kask to wydatek, na który nas nie stać. Jak sprawdziliśmy, dobry atestowany kask dla siedmiolatka można kupić już za 80 zł.

Na razie nie muszą się obawiać narciarze, którzy walcząc z mrozem, będą się raczyć na stoku grzanym piwem czy winem. Policyjne patrole nie będą sprawdzać stanu ich trzeźwości.

Proszę jednak pamiętać, że wolno nam zatrzymać każdego, kto swoim zachowaniem sprowadza zagrożenie dla siebie i innych dodaje Dariusz Nowak.

Obowiązkowe kaski wprowadziła [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=336551]nowela ustawy o kulturze fizycznej (DzU z 2009 r. nr 226, poz. 1809)[/link], która właśnie wchodzi w życie. Jej celem jest zwiększenie bezpieczeństwa najmłodszych.

Urazy głowy powodują najcięższe skutki i najpoważniejsze konsekwencje na przyszłość przekonują lekarze, mimo że najczęściej na stokach dochodzi do stłuczeń i złamań.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Sądy i trybunały
Wiceminister Sławomir Pałka: Masowe blokowanie powołań sędziów jest sprzeczne z prawem
Nieruchomości
Koniec z anonimowym przeglądaniem ksiąg wieczystych. Rykoszetem dostaną notariusze
Prawo drogowe
RPO chce ważnej zmiany dla kierowców przyłapanych przez fotoradar
Sądy i trybunały
Jest decyzja SN ws. sędziego Jakuba Iwańca
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Konsumenci
Koniec tanich zakupów z Temu, AliExpress czy Shein
Opinie Ekonomiczne
USA kontra Chiny: półprzewodniki jako pole bitwy?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama