Inaczej może być, jeśli ich interesy są sprzeczne. Sąd Najwyższy w postanowieniu podjętym na posiedzeniu niejawnym (sygnatura akt: III CZ 46/10) stwierdził, że w sprawach tzw. działowych między uczestnikami domagającymi się podziału, nie ma sprzeczności interesów niezależnie od tego, jaki sposób podziału postulują i jakie wnioski składają w tym względzie.
Sprzeczność interesów, a także różny stopień zainteresowania wynikiem sprawy dają podstawę do odstąpienia od zapisanej w art. 520 § 1 kodeksu postępowania cywilnego zasady, że każdy uczestnik postępowania ponosi koszty związane z własnym udziałem w sprawie. Sąd może wówczas rozdzielić stosunkowo obowiązek zwrotu kosztów lub obciążyć nim w całości jednego z uczestników postępowania (art. 520 § 2 k.p.c.). Może też obciążyć uczestnika, którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone, obowiązkiem zwrotu kosztów poniesionych przez innego uczestnika (art. 520 § 3 k.p.c.).
Te przepisy obowiązują od lat, ale gdy przychodzi do konkretów, wciąż budzą wątpliwości. Tak było również w sprawie, której dotyczy wskazane postanowienie, o podział majątku wspólnego, dorobkowego. Z wnioskiem o podział wystąpiła była żona Agnieszka P. Sąd I instancji ustalił, że do majątku wspólnego jej i byłego męża Dariusza P. wchodziło spółdzielcze własnościowe prawo do mieszkania wraz z wkładem o wartości 261 600 zł. Po uwzględnieniu nakładów z majątku osobistego Dariusza P. na nabycie tego prawa sąd dokonał podziału w ten sposób, że jemu przyznał to prawo, a byłej żonie spłatę w kwocie 61 150 zł.
W apelacji Dariusz P. twierdził, że zawarł z Agnieszką P. umowę ustalającą skład majątku wspólnego, która nie obejmowała prawa do mieszkania. Dodatkowo „z ostrożności procesowej" – przy sprzeciwie byłej żony – zażądał ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym (wcześniej się tego nie domagał).
Sąd II instancji zaakceptował postanowienie I instancji i apelację Dariusza P. oddalił. Powołując się na art. 520 § 3 k.p.c., zasądził od niego na rzecz byłej żony 1800 zł tytułem zwrotu kosztów wynikłych z postępowania apelacyjnego. Był to wydatek poniesiony na wynagrodzenie adwokata. Dariusz P. w zażaleniu wniesionym do SN kwestionował tylko rozstrzygnięcie dotyczące zwrotu kosztów. Przegrał jednak również w tej części. SN oddalił jego zażalenie.