Chodzi o średni wskaźnik przeliczeniowy kosztu odtworzenia 1 mkw. powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych. Ogłasza go raz na pół roku wojewoda. Robi to osobno dla województwa i miast wojewódzkich. Publikuje go w swoim dzienniku urzędowym.
Średni wskaźnik przeliczeniowy, o którym mówi ustawa, to nic innego jak średnia arytmetyczna dwóch ostatnio opublikowanych przez wojewodę wartości wskaźnika obowiązujących dla gminy, na terenie której znajduje się kredytowane mieszkanie lub dom.
Uwaga! Nowelizacja zróżnicowała wysokość współczynnika wykorzystywanego do obliczenia ceny 1 mkw. mieszkania nabywanego za ten kredyt. W wypadku rynku wtórnego wyniesie on 0,8, a pierwotnego – 1. W tej chwili wskaźnik jest jednakowy dla rynku pierwotnego i wtórnego i wynosi 1,4.
Obniżenie wskaźnika spowoduje dodatkowe ograniczenie w ofercie mieszkań spełniających wymagania niezbędne do uzyskania kredytu. W dużych miastach będzie można kupić najwyżej lokal na peryferiach.
Najlepiej zobrazuje to przykład. Obecnie limit w stolicy to 9816 zł za 1 mkw., po wejściu w życie noweli dla rynku pierwotnego będzie on ograniczony do 7011,50 zł za 1 mkw., a dla wtórnego – 5609,20 zł. Osoby, które chcą kupić mieszkanie na rynku wtórnym, będą musiały szukać tańszej oferty. Większe pole manewru będą miały w razie nabywania lokum lub domu na rynku pierwotnym, czyli u dewelopera bądź w spółdzielni mieszkaniowej (więcej na ten temat w ramce obok).