Pojęcie nabycia należy rozumieć szeroko. Mieści się w nim nie tylko kupno, ale również nabycie w drodze zamiany, spadku, darowizny oraz poprzez zniesienie współwłasności majątku.
Dla osób, które stają się właścicielami w drodze zakupu, kluczowy jest akt notarialny. Data jego podpisania to termin nabycia nieruchomości. Nie ma znaczenia wcześniejsze zawarcie umowy np. z deweloperem ani wniesienie jakichkolwiek opłat. Osoby, które błędnie ustalą moment nabycia, narażają się na spore problemy.
Potwierdza to m.in. interpretacja Izby Skarbowej w Warszawie z 26 stycznia 2010 r. (nr IPPB1/415-924/09-2/JB). Sprawa dotyczyła małżonków, którzy zawarli umowę z deweloperem w 2000 r., a ostateczna zapłata i odbiór lokalu nastąpiły w 2001 r. Odrębna własność ustanowiona została aktem notarialnym w marcu 2002 r. Podatnicy sprzedali mieszkanie w 2007 r., sądząc, że nie muszą płacić daniny fiskusowi.
Okazało się jednak, że źle wyliczyli okres uprawniający do zwolnienia. Nie wzięli pod uwagę, że do skutecznego przeniesienia prawa własności konieczny jest akt notarialny. Dla nich datą nabycia mieszkania będzie więc marzec 2002 r.
Pięcioletni termin uprawniający do zwolnienia minął z końcem 2007 r. Oznacza to, że małżonkowie muszą zapłacić podatek, ponieważ sprzedali lokal zbyt wcześnie. Inaczej byłoby, gdyby wstrzymali się ze sprzedażą do 2008 r.