Pominięcie w testamencie nie oznacza całkowitego wydziedziczenia. Niedoszły spadkobierca ma bowiem prawo do zachowku.
Zachowek ma chronić interesy majątkowe najbliższych, z drugiej strony ogranicza ostatnią wolę spadkodawcy. Przekazanie np. całości spadku żonie, w sytuacji gdy zostawił syna, oznacza, że syn nie dostanie połowy spadku, ale połowę połowy, czyli 1/4 (właśnie zachowek).
Uprawnieni do zachowku są jednak tylko najbliżsi zmarłego: małżonek, dzieci (bądź ich dzieci, czyli wnuki, jeśli ich przodkowie zmarli), a także rodzice, ale tylko gdyby byli powołani do spadku z ustawy.
Zachowek to 2/3 wartości spadku, jaki przypadłby według dziedziczenia ustawowego, jeśli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo nie ukończył jeszcze 18 lat.
W innych wypadkach wynosi 1/2 wartości potencjalnej schedy.