Jesteśmy gotowi na wojnę cenową

- Jestem optymistą, bo płatna telewizja jest dość odporna na zawirowania gospodarcze - mówi Dominik Libicki, prezes Cyfrowego Polsatu

Publikacja: 16.02.2009 02:07

Dominik Libicki, prezes Cyfrowego Polsatu

Dominik Libicki, prezes Cyfrowego Polsatu

Foto: Parkiet/Fotorzepa

[b]RZ: Wierzy pan w to, że gospodarcze spowolnienie przerodzi się w Polsce w poważny kryzys? Jak przygotowuje się do tego Cyfrowy Polsat?[/b]

[b]Dominik Libicki:[/b] Jeśli chodzi o rozwój Cyfrowego Polsatu i nasze miejsce w tym trudnym otoczeniu ekonomicznym, to jestem optymistą, bo płatna telewizja jest dość odporna na zawirowania gospodarcze. Kiedy Polacy mają mniej pieniędzy, więcej czasu spędzają w domach i przeznaczają go na oglądanie telewizji. Pytanie, czy kryzys może stać się tak głęboki, że nie będzie ich stać nawet na wydanie kilkudziesięciu złotych miesięcznie. Przy średniej pensji w Polsce (czyli ok. 3 tys.) nasz średni abonament wysokości 38 zł stanowi zaledwie 1,3 proc. dochodów, więc wydaje mi się, że telewizja w trudnych czasach będzie dla Polaków dominującą formą rozrywki.

O ile w przypadku usług telewizyjnych nie odczuwamy na chwilę obecną skutków kryzysu, o tyle jeśli chodzi o telekomunikację, zdecydowaliśmy się na zdecydowane kroki. Przygotowując się na trudne czasy, staramy się ograniczać koszty, tam gdzie to tylko możliwe, i pierwszą tego typu decyzją było wstrzymanie działań marketingowych usługi telefonii komórkowej w mediach masowych i skierowanie naszej aktywności na sprzedaż bezpośrednią do bazy klientów usługi telewizyjnej.

[b]Jak spółka zamierza wykorzystać to, że wejdzie do WIG20? [/b]

Obecność w WIG20 na pewno zwiększy wiedzę o spółce wśród inwestorów zagranicznych. Oznacza jednak także konsekwencje związane ze zmiennością cen akcji znajdujących się w tym indeksie, w wyniku zawierania kontraktów terminowych, poza tym spółka nie ma wpływu na to, kiedy się w WIG20 znajdzie i jak długo tam pobędzie.

[b]Ilu klientów jeszcze możecie pozyskać? Nasycenie płatną telewizją w Polsce przekracza już ok. 60 proc.[/b]

Na koniec grudnia nasycenie płatną telewizją w Polsce wynosiło 66 proc. i to był historyczny moment, bo po raz pierwszy platformy satelitarne przegoniły sieci kablowe. Jeśli chodzi o podział, to 51 proc. abonentów przypada dziś na platformy satelitarne, 49 proc. zaś – na sieci kablowe. Według mnie stopień nasycenia płatną telewizją w Polsce w perspektywie trzech – pięciu lat, czyli do włączenia naziemnej telewizji cyfrowej, można szacować na 75 – 80 proc. To oznacza, że po płatną telewizję sięgnie jeszcze ok. 1,5 mln gospodarstw domowych. A to nie jest mało. Jeszcze blisko cztery lata temu cały rynek telewizji satelitarnej w Polsce miał tylu klientów. Dziś Cyfrowy Polsat ma ich 2,73 mln, Cyfra+ ok. 1,4 mln, a platforma ”n” i TNK– 600 tys.

[b]W grudniu prowokacyjnie zapowiedział pan, że chętnie przejąłby Cyfrę+. Czy w ciągu tych trzech – pięciu lat możemy się spodziewać konsolidacji na rynku platform w Polsce?[/b]

Nie ma żadnych rozmów na temat konsolidacji, ale jeśli takie okazje na rynku się pojawią, to oczywiście będziemy się im przyglądać i jesteśmy nimi zainteresowani. Konsolidacja w naturalny sposób staje się faktem, dopiero kiedy rynek się nasyca. Firmy przestają się rozwijać i trzeba mieć albo nowy pomysł na biznes, albo na zwiększanie rentowności. Jeśli nie ma nowych pomysłów, sposobem na obniżanie kosztów jest właśnie konsolidacja.

[b]Na razie na rynku trwa wojna cenowa. Czy w związku z tym w tym roku należy się spodziewać najtańszych pakietów przedświątecznych – już np. za 3 zł?[/b]

W mojej ocenie rynek doszedł już do takiego poziomu promocji, że ciężko będzie teraz wymyślić coś jeszcze bardziej korzystnego i mającego uzasadnienie ekonomiczne. Cyfrowy Polsat jest gotowy na każdy scenariusz, włącznie z wojną cenową. Posiadamy własną fabrykę dekoderów, w której możemy je produkować po cenach, o których naszej konkurencji nawet się nie marzyło, i bazę klientów większą niż cała konkurencja razem wzięta, więc koszty stałe w przeliczeniu na abonenta mamy znacznie niższe.

[b]RZ: Wierzy pan w to, że gospodarcze spowolnienie przerodzi się w Polsce w poważny kryzys? Jak przygotowuje się do tego Cyfrowy Polsat?[/b]

[b]Dominik Libicki:[/b] Jeśli chodzi o rozwój Cyfrowego Polsatu i nasze miejsce w tym trudnym otoczeniu ekonomicznym, to jestem optymistą, bo płatna telewizja jest dość odporna na zawirowania gospodarcze. Kiedy Polacy mają mniej pieniędzy, więcej czasu spędzają w domach i przeznaczają go na oglądanie telewizji. Pytanie, czy kryzys może stać się tak głęboki, że nie będzie ich stać nawet na wydanie kilkudziesięciu złotych miesięcznie. Przy średniej pensji w Polsce (czyli ok. 3 tys.) nasz średni abonament wysokości 38 zł stanowi zaledwie 1,3 proc. dochodów, więc wydaje mi się, że telewizja w trudnych czasach będzie dla Polaków dominującą formą rozrywki.

Hybrydy
Skoda Kodiaq. Co musisz wiedzieć o technologii PHEV?
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Media
Trump pozywa telewizję CBS za wywiad z Harris. Prawnicy: absurdalny pozew
Media
Konkurencja z big techami powinna być równa
Media
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” z nagrodą za najlepsze wiersze dla dzieci
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Media
Spółka z grupy kapitałowej Gremi Media przejmuje tytuł „Wieści Rolnicze”