Amant zamiast rockmana

Międzynarodowa publiczność odkryła Paula Bettany’ego dopiero wtedy, gdy jako trzydziestoparolatek pojawił się w komedii romantycznej „Wimbledon”. Pozycję gwiazdy przypieczętowało małżeństwo z amerykańską aktorką Jennifer Connelly i przeprowadzka za ocean

Publikacja: 13.05.2010 20:31

Amant zamiast rockmana

Foto: AFP, Kevork Djansezian Kevork Djansezian

Przystojny, zdolny, z charakterystycznym dla Wyspiarzy poczuciem humoru. Przekornie twierdzi, że woli pracować na Starym Kontynencie, bo tam powstają filmy lepsze i ambitniejsze. – W Ameryce kręcenie filmów zostało zastąpione przez ustalanie budżetów i terminów – powiedział Paul Bettany dziennikarzowi brytyjskiego „Guardiana”. – W Europie jest więcej możliwości, żeby zrobić ciekawy film.

W Ameryce narzeka jednak na paparazzich. – Trudno mi to zrozumieć: kiedy proszę, żeby mi zrobili zdjęcie, nie są zainteresowani. Atakują z zaskoczenia, bez polowania nie mają zabawy. Nie przeszkadzałoby mi to, gdyby chodziło wyłącznie o mnie, ale swoją rodzinę muszę chronić – mówi w jednym z wywiadów. Podoba mu się za to, że Amerykanie cenią ludzi ambitnych.

Kariera Bettany’ego w ostatnich kilku latach nabrała rozpędu, m.in. dzięki hollywoodzkim hitom jak np. „Kod Leonarda da Vinci” (2006). Aktor nie obawia się, że zacznie być kojarzony z kinem komercyjnym. – Zbyt łatwo nudzę się pracą, żebym mógł dwa razy zagrać podobną rolę – wyjaśnia.

Urodził się 27 maja 1971 roku w Harlesden, w północno-zachodnim Londynie, w rodzinie o aktorskich tradycjach. Matka wprawdzie szybko zrezygnowała z tego zawodu, zajmowała się wychowaniem dzieci i pracowała jako sekretarka, ale ojciec – Thane Bettany pozostał wierny teatrowi, choć karierę zaczynał jako tancerz.

Paul początkowo nie zamierzał iść w ślady rodziców. Chciał zostać gwiazdą rocka. Ojcu ten pomysł chyba niezbyt się podobał, a ponieważ sam młodość spędził w marynarce, wysłał syna do szkoły morskiej. Ale ten nadal marzył o muzyce, pisał piosenki, a umiejętności estradowe ćwiczył... na Moście Westminsterskim w Londynie. Miał 16 lat, gdy na skutek nieszczęśliwego wypadku zginął jego młodszy brat. To wydarzenie mocno nim wstrząsnęło.

Przekonawszy się, że kariera rockamana nie jest jego powołaniem, zdecydował się spróbować szczęścia jako aktor. Po ukończeniu London Drama Center trafił do teatru. Zadebiutował w 1993 roku w sztuce „An Inspector Calls” w Olivier Theatre, potem przez rok występował z Royal Shakespeare Company. W 1997 roku pojawił się w telewizyjnym filmie „Waterloo Shape’a”.

Jeszcze w tym samym roku Bettany’ego można było oglądać na dużym ekranie w dramacie wojennym „Bent”. Zagrał też m.in. w thrillerze „Killer Net”, dramacie „After the Rain” i thrillerze komediowym „Kiss Kiss Bang Bang”, na planie którego poznał i zaprzyjaźnił się z aktorem Stellanem Skarsgardem.

Niestety, pijackie wybryki początkującego aktora szybko przyćmiły jego pierwsze sukcesy. Podczas kręcenia miniserii „David Copperfield” Bettany został wyrzucony z hotelu za zdemolowanie pokoju. Burdy powtarzały się, pojawiły się używki. Przesilenie nastąpiło po wypadku, który omal nie zakończył się tragedią. Podczas imprezy u Paula jeden z jego przyjaciół – cukrzyk – zasłabł. Konieczne było podanie insuliny. Bettany nie mógł wezwać pogotowia, bo w domu miał narkotyki. Sam jakimś cudem ocucił chorego, ale świadomość, że mógł przyczynić się do jego śmierci, sprawiła, że postanowił zerwać z piciem i prochami.

Skoncentrował się na pracy: zagrał dużą rolę w thrillerze „Gangster numer jeden” (2000) z Malcolmem McDowellem. Wkrótce o Brytyjczyka upomniało się także Hollywood. Reżyser i scenarzysta Brian Helgeland specjalnie dla niego napisał rolę Chaucera w „Obłędnym rycerzu” (2001) z Heathem Ledgerem. Producenci nie byli zachwyceni, ale reżyser uparł się i zagroził, że bez Bettany’ego film w ogóle nie powstanie. Dzięki wstawiennictwu Helgelanda Paul dostał też rolę w „Pięknym umyśle” (2001) Rona Howarda, gdzie zagrał u boku Russella Crowe.

To był przełomowy moment także z powodów osobistych: na planie „Pięknego umysłu” Bettany spotkał swoją przyszłą żonę – aktorkę Jennifer Connelly. Pobrali się 1 stycznia 2003 roku, a w sierpniu urodził się ich syn Stellan.

W 2002 roku aktor odrzucił propozycję udziału w hollywoodzkim thrillerze „Czerwony smok”, żeby zagrać w niskobudżetowym „Dogville” Larsa von Triera m.in. z Nicole Kidman i Skarsgardem. Mówił potem w wywiadach, że do udziału w „Dogville” nakłonił go – i to podstępem – Skarsgard. Chwalił von Triera, jaki jest otwarty w kontaktach z aktorami, a gdy na miejscu okazało się, że jest inaczej, po prostu przyznał się, że bez przyjaciela u boku nie przetrwałby tego eksperymentu...

W 2003 roku Bettany zagrał w kolejnej hollywoodzkiej megaprodukcji: „Pan i władca: Na krańcu świata”. Za rolę lekarza i powiernika głównego bohatera – kapitana Aubreya (Russell Crowe) – był nominowany do nagrody BAFTA. Komedia romantyczna „Wimbledon” (2004) ugruntowała jego pozycję cenionego amanta. W thrillerze „Firewall” (2006) z Harrisonem Fordem wcielił się dla odmiany w porywacza. W głośnej ekranizacja bestsellera „Kod da Vinci” (2006) zagrał niebezpiecznego mnicha mordercę. Razem z żoną Jennifer Connelly wystąpili – też jako małżeńska para – w filmie „Creation” (2009), opartym na biografii twórcy teorii ewolucji Karola Darwina.

Wimbledon | 22.20 | TVP 1 | NIEDZIELA

Sekrety kobiet | 0.20 | Zone Europa | ŚRODA

Przystojny, zdolny, z charakterystycznym dla Wyspiarzy poczuciem humoru. Przekornie twierdzi, że woli pracować na Starym Kontynencie, bo tam powstają filmy lepsze i ambitniejsze. – W Ameryce kręcenie filmów zostało zastąpione przez ustalanie budżetów i terminów – powiedział Paul Bettany dziennikarzowi brytyjskiego „Guardiana”. – W Europie jest więcej możliwości, żeby zrobić ciekawy film.

W Ameryce narzeka jednak na paparazzich. – Trudno mi to zrozumieć: kiedy proszę, żeby mi zrobili zdjęcie, nie są zainteresowani. Atakują z zaskoczenia, bez polowania nie mają zabawy. Nie przeszkadzałoby mi to, gdyby chodziło wyłącznie o mnie, ale swoją rodzinę muszę chronić – mówi w jednym z wywiadów. Podoba mu się za to, że Amerykanie cenią ludzi ambitnych.

Pozostało 85% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla