Reklama

Nie żyje Elżbieta Penderecka, wielka dama polskiej kultury

W wieku 78 lat zmarła Elżbieta Penderecka. Przez 55 lat towarzyszyła swojemu mężowi Krzysztofowi. Była jednak nie tylko żoną wielkiego kompozytora, ale sama konsekwentnie budowała swoją pozycję w świecie polskiej muzyki i jej artystów.

Publikacja: 31.10.2025 21:08

Elżbieta Penderecka, działaczka kulturalna, wdowa po kompozytorze Krzysztofie Pendereckim. Fotografi

Elżbieta Penderecka, działaczka kulturalna, wdowa po kompozytorze Krzysztofie Pendereckim. Fotografia z 2 kwietnia 2023 r.

Foto: PAP/Rafał Guz

O swoich korzeniach rodzinnych tak kiedyś opowiadała: „Mój ojciec był prawnikiem i muzykiem. Ale w powojennym ustroju nie chciał pracować jako prawnik, został profesorem akademii muzycznej i koncertmistrzem sekcji wiolonczel w orkiestrze Filharmonii Krakowskiej. I tam poznałam przyszłego męża”. Miała wtedy 19 lat, studiowała fizykę na Uniwersytecie Jagiellońskim, Krzysztof Penderecki, starszy od niej o 14 lat, był już wtedy kompozytorem znanym nie tylko w Polsce i mężczyzną o ustabilizowanym życiu rodzinnym. Kiedy jednak się poznali, świat dla obojga zmienił się całkowicie i niemal błyskawicznie.

Żona sławnego kompozytora

Po ogromnym sukcesie „Pasji według św. Łukasza” Krzysztof Penderecki stał się kompozytorem rangi światowej, a Elżbieta Penderecka już jako żona sławnego kompozytora postanowiła zająć się jego sprawami. Kogoś takiego zresztą bardzo potrzebował. On – wielki twórca zajęty nowymi projektami i ona, kobieta niesłychanie precyzyjna w działaniu stanowili wręcz idealną parę.

Czytaj więcej

Krzysztof Penderecki. Jeden z Największych

– Krzysztof przyzwyczaił się, że zawsze organizowałam mu życie, wiedziałam, gdzie i kiedy ma koncerty. Od lat prowadzę jego sekretariat – powiedziała po latach ich małżeństwa. Dbała o to, by miał spokój i możliwość pracy twórczej w swoim bardzo napiętym harmonogramie. To ona pamiętała o wszystkich jego terminach, ale także o tym, by przed koncertem zawsze czekał na niego frak i śnieżnobiała koszula. To ona potrafiła stworzyć odpowiednią atmosferę do jego niezliczonych spotkań z wieloma artystami, dyrektorami instytucji muzycznych, a także politykami.

Menedżerka życia muzycznego

Elżbieta Penderecka nie ograniczała się jednak do roli żony sławnego kompozytora. Wiedząc, że dzięki mężowi ma dostęp do sławnych artystów, sama postanowiła zająć się organizowaniem życia muzycznego. Pierwsze doświadczenia zdobywała na początku lat 90. pomagając mężowi w prowadzeniu Festiwalu im. Pablo Casalsa w San Juan Portoryko, którego Krzysztof Penderecki był przez dziesięć lat dyrektorem artystycznym.

Reklama
Reklama

W tym samym czasie współtworzyła w Polsce jedną z pierwszych prywatnych agencji artystycznych, Heritage Promotion of Music and Art. W drugiej połowie lat 90. coraz mocniej zresztą angażowała się w organizację życia muzycznego w Polsce. To przy jej aktywnym udziale powstała Sinfonietta Cracovia, dziś jedna z czołowych orkiestr Krakowa. Była przewodniczącą rady programowej Festiwalu Kraków 2000 – Europejskie Miasto Kultury, zorganizowała cykl „Koncerty wielkich mistrzów – Elżbieta Penderecka zaprasza”, na których wystąpili w Polsce tak sławni artyści jak Mścisław Rostropowicz czy Jessye Norman.

W Polsce z troskliwością przypatrywała się wszystkim nowym talentom. To dzięki niej powstała Orkiestra Akademii Beethovenowskiej, grupująca młodych muzyków.

Najważniejszy festiwal w życiu

Dzięki zdobytym wówczas doświadczeniom menedżerskim stworzyła w 1997 r. Wielkanocny Festiwal Ludwiga van Beethovena. Okazał się największym projektem jej życia, odbywał się początkowo w Krakowie, a od 2004 r. w Warszawie. Był inspiracją do kolejnych projektów, jakie w kolejnych latach podjęła Elżbieta Penderecka.

Wielkanocny Festiwal Beethovenowski stał jedną z największych imprez muzycznych w Polsce, znaną także w Europie. Co roku przyciągał do Warszawy melomanów z wielu krajów. Występowali na nim wybitni artyści i najsławniejsze zespoły. Oczywiście działo się tak dzięki pozycji, jaką miał w świecie Krzysztof Penderecki, ale Elżbieta Penderecka potrafiła stworzyć tak niesamowitą, ciepłą i pełną życzliwości atmosferę na swoim festiwalu, że artyści ci chętnie do Polski wracali.

Rozwój festiwalu przyczynił się do powołania w Polsce Stowarzyszenia Ludwiga van Beethovena, którego Elżbieta Penderecka została dyrektorem generalnym. Prowadzi ono działalność impresaryjną, promując w Polsce i na świecie najzdolniejszych polskich muzyków, prowadzi inne festiwale, choćby kameralny Festiwal romantycznych kompozycji w Warszawie, promuje polską muzykę w wielu miejscach na świecie.

Czytaj więcej

Niedokończony utwór Krzysztofa Pendereckiego
Reklama
Reklama

Promotorka młodych talentów

Była kobietą o niespożytej energii, przy licznych zobowiązaniach własnych i swojego męża, któremu towarzyszyła w niekończących się podróżach, miała zawsze czas dla innych. Cechowała ją niewiarygodna pamięć do twarzy i nazwisk, co sprawiało, że potrafiła natychmiast nawiązać kontakt z każdym, nawet jeśli ich spotkanie odbywało się wiele lat temu. To sprawiało, że cieszyła się tak ogromną sympatią

Jako żona Krzysztofa Pendereckiego obracała się w wielkim świecie, w Polsce z troskliwością przypatrywała się wszystkim nowym talentom. To dzięki niej powstała na przykład Orkiestra Akademii Beethovenowskiej, grupująca młodych muzyków. Wprowadzała na estrady nowych solistów. To z myślą o kolejnych pokoleniach zaangażowała się wraz z mężem w powstanie Europejskiego Centrum Muzyki w Lusławicach.

Strażniczka spuścizny

Bardzo przeżyła śmierć Krzysztofa Pendereckiego w 2020 r. , w ostatnich tygodniach jego życia była przy nim niemal 24 godziny na dobę. Te traumatyczne przeżycia były niewątpliwie przyczyną jej ciężkiej choroby, po której wydawało się, że już się nie podniesie. A jednak kolejny raz pokazała, jak silną jest kobietą. Zaczęła znowu chodzić, odzyskała mowę, wróciła do organizowania swojego ukochanego Wielkanocnego Festiwalu Beethovenowskiego. A przede wszystkim wiedziała, że ma także kolejne, ważne zadanie – opieka nad spuścizną Krzysztofa Pendereckiego. W 2023 r. zorganizowała obchody 90. rocznicy jego urodzin, a poza tym była wszędzie tam, gdzie wykonywano jego utwory. A ponieważ muzyka Pendereckiego cieszy się nadal ogromnym uznaniem, miała naprawdę niesłychanie wiele obowiązków.

Czytaj więcej

Konkurs Chopinowski. Co wynika z ujawnionych ocen jurorów

Nie chciała przyjąć do wiadomości, że ma ich nadmiar, a sił nie aż tak wiele. Odeszła nagle tuż przed kolejnym ważnym dla niej wydarzeniem, jakim miało być wykonanie na listopadowym Festiwalu Eufonie „Pasji według św. Łukasza”, dzieła, od którego zaczęła się wspólna droga Elżbiety i Krzysztofa Pendereckich.

O swoich korzeniach rodzinnych tak kiedyś opowiadała: „Mój ojciec był prawnikiem i muzykiem. Ale w powojennym ustroju nie chciał pracować jako prawnik, został profesorem akademii muzycznej i koncertmistrzem sekcji wiolonczel w orkiestrze Filharmonii Krakowskiej. I tam poznałam przyszłego męża”. Miała wtedy 19 lat, studiowała fizykę na Uniwersytecie Jagiellońskim, Krzysztof Penderecki, starszy od niej o 14 lat, był już wtedy kompozytorem znanym nie tylko w Polsce i mężczyzną o ustabilizowanym życiu rodzinnym. Kiedy jednak się poznali, świat dla obojga zmienił się całkowicie i niemal błyskawicznie.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Patronat Rzeczpospolitej
Jubileuszowa gala wręczenia nagród Koryfeusz Muzyki Polskiej 2025
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Kultura
Wizerunek to potęga: pantofelki kochanki Edwarda VIII na Zamku Królewskim
Kultura
Czytanie ma tylko dobre strony
Kultura
Popkulturowa kariera „Stańczyka", czyli od muralu w Paryżu do okładki płyty Lady Gaga
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Kultura
Polski projekt z nagrodą DesignEuropa Awards 2025
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama